W tym tygodniu kształtów nabiera Koalicja Europejska, sojusz obejmujący szerokie spektrum ugrupowań politycznych, od lewicy po środowiska konserwatywne. Poza obaleniem obecnego układu rządzącego łączyć ma je jedno: „powrót Polski do serca Unii".
To hasło być może okaże się skuteczne jak „Polska w ruinie", która doprowadziła Jarosława Kaczyńskiego do władzy w 2015 r. Ale i jedno, i drugie z prawdą nie mają wiele wspólnego. Polexit nam nie grozi, czy to z woli Brukseli, czy Warszawy. W prawie europejskim nie ma zapisu, który pozwoliłby na wyrzucenie kraju członkowskiego ze Wspólnoty. Najbardziej do tego się upodabnia procedura o trwałe naruszenie zasad państwa prawa prowadzona z artykułu 7. traktatu o Unii. Teoretycznie może ona zakończyć się zawieszeniem prawa głosu danego państwa w Radzie UE.