- Zostały rozbudzone tak potężne i nieprawdopodobne emocje społeczne, moim zdaniem większe niż w lipcu 2017 roku, gdy ludzie protestowali przeciwko reformie sądownictwa - powiedział Adam Bodnar w TVN. - Wydaje mi się, że te emocje nie będą uśmierzone przez techniczną zmianę ustawową, która i tak przesunie granice dopuszczalności aborcji w stosunku do tego, co było jeszcze 21 października bieżącego roku - dodał.
Ustępujący Rzecznik Praw Obywatelskich powiedział też, że jego zdaniem uczestnicy masowych protestów, także w małych miejscowościach, protestują przeciwko podważeniu kompromisu aborcyjnego, który w polskim prawie istnieje od 26 lat.
- Może nawet postulują, żebyśmy wreszcie na poważnie zaczęli dyskutować o różnych kwestiach, związanych z tematyką edukacji seksualnej, ochrony życia - mówił.
Dlatego, zdaniem Bodnara, obywateli czeka głęboka debata na temat dopuszczalności aborcji.
- Ale to debata, która nas będzie wzmacniała jako społeczeństwo i wspólnotę, a nie dzieliła - zaznaczył.