Kobiety z rocznika 1953: jest niebezpieczna luka w przepisach

Po wyroku TK okazuje się, że większość kobiet z rocznika 1953 nie ma prawa do podwyżki emerytury. Dzieje się tak przez niejasne przepisy i wyroki Sądu Najwyższego.

Aktualizacja: 22.05.2019 08:32 Publikacja: 21.05.2019 18:55

Kobiety z rocznika 1953: jest niebezpieczna luka w przepisach

Foto: 123RF

W przepisach o emeryturach i rentach jest niebezpieczna luka działająca na korzyść budżetu państwa, a na niekorzyść emerytów.

Czytaj także: Emerytury: Trybunał chce podwyżek dla wszystkich kobiet z rocznika '53

Chodzi o skutki wyroku TK z 6 marca 2018 r. (P 20/16). Przewiduje on, że kobiety z rocznika 1953 r., które przed 2009 r. przeszły na wcześniejszą emeryturę, po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego mają prawo do bardzo korzystnego przeliczenia ich świadczenia. ZAakład Ubezpieczeń Społecznych odmawia jednak tego przeliczania, powołując się na art. 146 kodeksu postępowania administracyjnego. Z tego przepisu wynika, że jeśli od wydania decyzji ZUS minęło ponad pięć lat, nie ma możliwości jej zmiany. Wynika z tego, że wyrok TK zapadł za późno.

– Jest poważna luka prawna – mówi dr Sebastian Gajewski, adiunkt w Katedrze Prawa Administracyjnego Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji. – Brakuje przepisu, który jednoznacznie mówiłby, w jakim trybie wznowić postępowanie w sprawach emerytalnych po wyroku TK. Artykuł 83a ust. 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wyłącza stosowanie przepisów o wznowieniu z kodeksu postępowania administracyjnego. Kwestie zmiany wadliwej decyzji emerytalnej kompleksowo reguluje art. 114 ustawy o emeryturach i rentach. Tymczasem Sąd Najwyższy uważa, że to jednak k.p.a. ma zastosowanie w takim przypadku. Najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby ZUS i sądy stosowały w tych przypadkach art. 114 ustawy emerytalnej. W tym kierunku warto zmienić przepisy.

Co zatem powinny teraz zrobić kobiety z rocznika 1953? Złożyć odwołanie od negatywnej decyzji ZUS, choć szansa na pozytywne zakończenie takiego procesu i podwyżkę świadczenia jest raczej nikła. Chyba że sąd rozpatrujący sprawę skierowałby do TK nowe pytanie o konstytucyjność ograniczenia wynikającego z art. 146 k.p.a. Składanie odwołań od decyzji ZUS odmawiających uchylenia decyzji ma obecnie jedynie taki sens, że wywrze presję społeczną i polityczną na zmianę przepisów.

– Najkorzystniejszym rozwiązaniem byłaby też zmiana podejścia sądów powszechnych i uznanie przez nie, że w takich sprawach ma zastosowanie art. 114 ustawy o emeryturach i rentach – dodaje dr Gajewski. – Wtedy emerytki mogłyby złożyć wniosek do ZUS o ponowne ustalenie ich prawa do świadczenia i jego wysokości z zastosowaniem reguł wynikających z orzeczenia P 20/16.

Aby skorzystać z art. 114, emerytki musiałyby wtedy wystąpić do ZUS z kolejnym wnioskiem o przeliczenie ich świadczenia.

Tymczasem fala odwołań kobiet z rocznika 1953 może mieć wpływ na nowelizację przepisów przygotowaną w Senacie. Przewiduje ona realizację wyroku TK bez oglądania się na k.p.a. Problem w tym, że senatorowie mogą nie zdążyć z tymi przepisami przed wyborami.

Nieruchomości
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla tysięcy właścicieli gruntów ze słupami
Konsumenci
To koniec "ekogroszku". Prawnicy dla Ziemi: przełom w walce z ekościemą
Edukacja i wychowanie
Nie zdał egzaminu, wygrał w sądzie. Wykładowcy muszą przestrzegać zasad
Sądy i trybunały
Pomysł Szymona Hołowni nie uratuje wyborów prezydenckich
Edukacja i wychowanie
Uczelnia ojca Rydzyka przegrywa w sądzie. Poszło o "zaświadczenie od proboszcza"
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10