Björn Höcke, przewodniczący Alternatywy dla Niemiec (AfD) w Turyngii, ujawnił właśnie to, o co od dawna podejrzewano jego ugrupowanie. A mianowicie, że jest czymś więcej niż partią skrajnej prawicy, która swój ogromny sukces zawdzięcza krytyce polityki imigracyjnej Angeli Merkel. Wygląda na to, że ma w swych szeregach prominentnych działaczy, którym nieobca jest ideologia z czasów III Rzeszy.
W taki sposób wiele niemieckich mediów oceniło treść niedawnego przemówienia w Dreźnie Björna Höckego. Występując w sali pełnej rozentuzjazmowanych członków młodzieżówki AfD zaprezentował poglądy, znane do tej pory jedynie z wystąpień środowisk neonazistowskich.