"Joe 30330". O co chodziło Bidenowi?

W czasie zorganizowanej w środę przez Demokratów debaty prawyborczej, faworyt prawyborów, Joe Biden, w swoim wystąpieniu końcowym zaapelował: "Jeśli zgadzacie się ze mną, wejdźcie na Joe 30330 i pomóżcie mi w tej walce". Jak zauważa "Time" były to ostatnie słowa jakie usłyszeli obserwujący debatę.

Aktualizacja: 01.08.2019 07:03 Publikacja: 01.08.2019 06:48

"Joe 30330". O co chodziło Bidenowi?

Foto: AFP

arb

Jednak - jak zauważa "Time" - adres strony internetowej Bidena to JoeBiden.com, a nie Joe30330.com. Pod tym ostatnim adresem znajdziemy stronę Josha Pugha, "Josh for America". Na stronie już pojawiła się informacja, że nie jest ona w żaden sposób powiązana z kampanią prezydencką Bidena.

O co więc chodziło Bidenowi? 30330 to numer, pod który słowo "Joe" mieli wysyłać wszyscy ci, którzy uważali, że Biden dobrze wypadł w debacie. "Time" wysłał takiego SMS-a i otrzymał informację zwrotną z prośbą o wpłatę pieniędzy na kampanię prezydencką Bidena.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Polityka
Kandydat Donalda Trumpa na sekretarza obrony był oskarżony o napaść seksualną
Polityka
Trump ma nową kandydatkę na prokuratora generalnego. Broniła go przed impeachmentem
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”