Los radykalnej akcji protestacyjnej nie jest jeszcze przesądzony, wszystko zależy od wyników referendum strajkowego, które prawdopodobnie odbędzie się do 10 września.
- Decyzję o tym, czy będzie referendum podejmiemy pod koniec sierpnia – tłumaczy Sławomir Broniarz, prezes ZNP. Jak dodaje, im większe miasto, tym poparcie dla strajku wśród nauczycieli jest tym większe.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że związkowcy nie chcą strajkować od 1 września, by pokazać społeczeństwu chaos, który zapanuje w szkołach średnich w związku z podwójnym rocznikiem. Mają nadzieję, że w ten sposób więcej rodziców poprze ich działania.