Gruba, śluzowata warstwa materii organicznej rozprzestrzeniła się na wodach Morza Marmara, zagrażając życiu morskiemu oraz przemysłowi rybnemu.
M.in. w portach i przy brzegu woda została pokrytą szarą, lepką substancją, której część znajduje się pod powierzchnią, dusząc życie na dnie morskim.
- Miejmy nadzieję, że wspólnymi siłami ochronimy nasze morze w ramach planu zarządzania kryzysowego - powiedział cytowany przez agencję Reutera Murat Kurum, minister środowiska, który był na pokładzie jednostki badawczej, z której pobierano próbki substancji.
- W ciągu trzech lat podejmiemy wszelkie niezbędne kroki i zrealizujemy projekty, które naprawią sytuację nie tylko teraz, ale zabezpieczą też przyszłość - dodał polityk informując, że wkrótce przedstawi szczegóły planu.
Zdaniem naukowców, do powstania zawierającej szeroką gamę mikroorganizmów śluzowatej substancji w takiej ilości przyczyniły się zmiany klimatu oraz zanieczyszczenie. Sytuacja może się pogarszać, ponieważ do wody morskiej wpływają ścieki bogate w składniki odżywcze.