Jak informuje TOK FM, prawnikom, którzy pojawili się w piątek w Usnarzu Górnym, lecz nie zostali dopuszczeni do grupy Afgańczyków, udało się odebrać od migrantów ustne oświadczenia woli, że chcą się starać w Polsce o status uchodźcy. Zgodnie z prawem międzynarodowym, to powinno wystarczyć, by osoby koczujące obecnie na granicy zostały objęte tymczasową ochroną i umieszczone w ośrodku dla cudzoziemców na czas postępowania.
Wśród prawników, którzy przyjechali do Usnarza, był adwokat Mikołaj Pietrzak, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.
- Wysłaliśmy do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wniosek o wydanie tzw. zarządzenia tymczasowego wobec Polski. Bo wtedy, kiedy zagrożone są w sposób nieodwracany prawa i wolności człowieka, Trybunał może wydać taką tymczasową decyzję zobowiązującą państwo do określonego zachowania - poinformował na antenie TOK FM mec. Mikołaj Pietrzak.
Informację o tym podała też Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Jak wyjaśnił mec. Pietrzak, chodzi o zarządzenie, które zobowiąże polskie władze do wpuszczenia kilkudziesięciu osób, które teraz koczują na granicy, na terytorium Polski i zapewnienie im dachu nad głową, wody i jedzenia w ośrodku dla cudzoziemców oraz rozpoczęcie postępowania zgodnie z Konwencją Genewską.