14 325 nowych zakażeń wirusem SARS-Cov-2 i 709 osób zmarłych – to bilans przedostatniego dnia roku 2021. Drugiego, z którym musieliśmy zmagać się z ogólnoświatową pandemią. I choć pojawiły się szczepionki, a lekarze zdobyli doświadczenie w leczeniu, choroba wciąż zbiera śmiertelne żniwo.
Lockdown
– Nie można niczego wykluczyć – w ten sposób minister zdrowia Adam Niedzielski odpowiedział w czwartek na pytanie o możliwość wprowadzenia twardego lockdownu. Słowa te, związane z ryzykiem zapaści systemu opieki zdrowotnej w Polsce, są tym bardziej niepokojące, że jednym z najcięższych dla Polaków doświadczeń mijającego roku był właśnie lockdown.
Czytaj więcej
Wolfgang Preiser, wirusolog, który odkrył wariant Omikron koronawirusa SARS-CoV-2, ocenił, że szczepem tym zakazi się większość ludzi.
Choć początkowo obiecywano, że zakończy się on w styczniu, ostatecznie trwał aż do maja. Wtedy odmrożono obiekty sportowe, zakłady fryzjerskie i kosmetyczne, zwiększono limity osób w obiektach kultury, galeriach handlowych, hotelach i kościołach. Zniesiono też obowiązek noszenia maseczek na wolnym powietrzu, a dzieci wróciły do nauki stacjonarnej.
Szczepienia
Przełomem w walce z pandemią były szczepienia. Pierwszą osobę zaszczepiono w Polsce 27 grudnia 2020 r. Do dyspozycji były dwudawkowe szczepionki firm Pfizer, Moderna i AstraZeneca, a potem także jednodawkowa szczepionka Johnson & Johnson.