Reklama
Rozwiń
Reklama

Pieniądze wpłyną dla notariusza, a on je później przekaże

Kupujący mieszkanie czy dom nie będzie chodził do notariusza z workiem pieniędzy.

Aktualizacja: 13.02.2013 08:30 Publikacja: 13.02.2013 07:49

Posłowie PO przygotowali projekt nowelizacji prawa notarialnego. Proponują w nim, by na żądanie co n

Posłowie PO przygotowali projekt nowelizacji prawa notarialnego. Proponują w nim, by na żądanie co najmniej jednej ze stron transakcji kupna-sprzedaży, np. mieszkania, pieniądze wpływały na rachunek depozytowy notariusza

Foto: www.sxc.hu

To pomysł posłów Platformy Obywatelskiej.

– Dziś, kupując działkę czy lokal, pieniądze przekazuje się z ręki do ręki lub też przelewa na rachunek bankowy. Oba sposoby nie są najlepsze – tłumaczy Mariusz Witczak, poseł PO.

– Nikt nie lubi chodzić z dużą ilością gotówki przy sobie, istnieje też zawsze ryzyko, że nabywca po zawarciu umowy u notariusza, nie wpłaci pieniędzy. Procedura zaś unieważnienia takiego aktu notarialnego jest długotrwała i skomplikowana – mówi poseł Witczak.

Jego zdaniem jest na to sposób.

Posłowie PO przygotowali więc projekt nowelizacji prawa notarialnego. Proponują w nim, by na żądanie co najmniej jednej ze stron transakcji kupna-sprzedaży, np. mieszkania, pieniądze wpływały na rachunek depozytowy notariusza (dzień przed zawarciem umowy). Ten tuż przed zawarciem transakcji sprawdzi, czy pieniądze wpłynęły, i wtedy może przystąpić do czynności notarialnych. Po zawarciu zaś w jego kancelarii umowy w ciągu kilku dni przelewałby te środki na konto nabywcy. Strony transakcji nie ponosiłyby kosztów przechowywania i przekazywania tych pieniędzy.

Reklama
Reklama

– Dzięki temu zwiększy się bezpieczeństwo obrotu nieruchomościami – twierdzi Mariusz Witczak, poseł PO. – Poza tym – dodaje – już teraz notariusze prowadzą rachunki depozytowe, a ich klienci mogą z nich korzystać. Sporo to jednak ich kosztuje i wiele przy tym biurokracji.

Co na to notariusze?

– Obecny projekt jest powtórzeniem zmienianego kilkakrotnie projektu senackiego z 2009 r., któremu zarzucano wiele niedociągnięć – twierdzi Robert Dor, notariusz i wiceprezes Zarządu Fundacji na rzecz Bezpiecznego Obrotu Prawnego. Według niego bezpieczeństwo obrotu może być złudne.

– Prowadzenie takich rachunków będzie leżało przede wszystkim w interesie banków. Projekt nie nakazuje bowiem im prowadzenia rachunków nieodpłatnie, tak jak notariuszom. Poza tym państwo nie będzie w stu procentach gwarantować zwrotu depozytu np. w przypadku upadłości banku, tak jak to jest na przykład we Francji – uważa Robert Dor.

– Ponadto wpłacanie pieniędzy na rachunek zakładany przez notariusza (de facto bez jego zgody) spowoduje poważne wątpliwości, bo jest przecież ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu – dodaje.

Zarzuca także, że depozyt notarialny w wersji projektowanej narusza kodeksową definicję umowy sprzedaży, ponieważ brak zgody jednej ze stron na zdeponowanie pieniędzy na rachunku założonym przez notariusza spowoduje w istocie niemożność jej zawarcia.

Reklama
Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama