Do tegorocznego egzaminu adwokackiego i radcowskiego przystąpiło prawie 5 tys. osób – wynika z danych Ministerstwa Sprawiedliwości. Uprawnienia do wykonywania zawodu uzyskało 80% z nich. Podobne statystyki można było zaobserwować w ubiegłym roku, co oznacza, że łączna liczba prawników z uprawnieniami przekroczy 65 tysięcy.
Tymczasem jak podają eksperci firmy doradztwa personalnego HRK S.A., nasila się zjawisko coraz większej polaryzacji wynagrodzeń prawników. - Z jednej strony pensje w największych kancelariach wykazują dynamiczny wzrost, z drugiej radcowie czy adwokaci coraz częściej odwiedzają urzędy pracy. Duży kontrast widać szczególnie na etapie odbywania aplikacji. Nie raz aplikanci pracują za niższe wynagrodzenie niż to oferowane kasjerowi w sklepach dyskontowych. Zdarzają się wręcz oferty bez wynagrodzenia, gdzie jedyną wartością dodaną jest objęcie aplikanta patronatem i pokazanie mu specyfiki zawodu. Z drugiej strony można też spotkać aplikanta II roku, który pracując w sieciowej kancelarii otrzymuje wynagrodzenie powyżej 10 tys. zł brutto – komentuje Paweł Godlewski, Consultant Legal w HRK S.A.