Prokuratury apelacyjne i okręgowe, w sumie 56 jednostek, zakończyły już digitalizację akt, czyli przenoszenie papierowych dokumentów na nośniki elektroniczne. Za kilka miesięcy zrobią to prokuratury rejonowe. Wtedy też prokuratorzy przestaną chodzić do sądu z papierowymi aktami, wystarczy im laptop.
– To ogromne udogodnienie i przyspieszenie postępowań. O 60 proc. skróci się czas przeglądania akt dla każdej ze stron, a więc prokuratorów, adwokatów, pokrzywdzonych itd. – chwali digitalizację Andrzej Seremet, prokurator generalny. Jako szef prokuratury odpowiada za wdrożenie digitalizacji we wszystkich jednostkach. Dzięki całej operacji ma bowiem być taniej – nie trzeba będzie płacić za kserokopie i odpisy papierowych akt postępowania przygotowawczego. Będzie też szybciej, bo akta w formie elektronicznej staną się dostępne od ręki po załatwieniu formalności u prokuratora prowadzącego sprawę.