Zwierzę jest już w dobrym stanie, ale stołeczny ogród zoologiczny pokazał, co na wybiegach zostawiają goście.
Zoo na swoim profilu na Facebooku opisało, że chorą małpkę znalazła opiekunka. - Ginger siedziała w kąciku, skulona w kłębek, z zaciśniętymi z bólu paluszkami u stóp. Maleństwo nie ruszało się i nie podnosiło głowy - podało zoo.
Po zbadaniu okazało się, że małpce trzeba było szybko podać preparat do biologicznej stabilizacji flory przewodu pokarmowego.
- Opiekunka musiała oddzielić małpkę od reszty stada, żeby mogła spokojnie przyjąć lek i odpocząć – informowało zoo. Małpka czuje się już dobrze. Jest w formie.
Dyrekcja zoo opublikowała zdjęcie, na którym widać, co odwiedzający zostawiają po sobie w obiekcie, niekoniecznie w koszach na odpady. Są na nim różnego rodzaju śmieci.