UEFA już nam nie grozi

Zdaniem europejskich władz piłkarskich jest postęp w przygotowaniach. Ale nadal obawiamy się odebrania imprezy

Aktualizacja: 19.04.2008 14:58 Publikacja: 19.04.2008 03:52

UEFA już nam nie grozi

Foto: Rzeczpospolita

Podczas odbywającego się w piątek w Nyon w Szwajcarii spotkania komitetu sterującego UEFA dobrze oceniła ostatnie miesiące naszych przygotowań.

– Praktycznie w każdej dziedzinie UEFA stwierdziła zdecydowaną poprawę – mówi „Rz” członek PZPN Adam Olkowicz, który brał udział w posiedzeniu komitetu wraz prezesem PZPN Michałem Listkiewiczem oraz szefem spółki PL 2012 Marcinem Herrą.

Rozmawiali o budowie stadionów i infrastruktury. Zdaniem UEFA plany dotyczące stadionów są wykonalne. Najlepiej z polskich miast zostały ocenione Kraków, Poznań i Wrocław. Największe obawy ekspertów UEFA budzi budowa aren w Warszawie i Kijowie. W przypadku polskiej stolicy niepokój budzi późny termin zakończenia inwestycji oraz rozłożenie budowy na wiele etapów.

– Kolejny raz się okazało, że pod względem stadionów to Ukraina wygląda lepiej, bo obiekty w Dniepropietrowsku i Doniecku są praktycznie gotowe – dodaje Olkowicz.

Polska wypada nieco lepiej, jeśli chodzi o infrastrukturę. – UEFA doceniła nasz sposób informowania jej o wszelkich postępach w tej dziedzinie – mówi „Rz” prezes spółki PL 2012 Marcin Herra. Sama spółka zebrała sporo pochwał za zarządzanie projektem i wprowadzenie do niego standardów biznesowych.

– Prowadzący spotkanie sekretarz generalny UEFA David Taylor powiedział, że o to właśnie chodziło – mówi Herra.

UEFA zaakceptowała plan rozbudowy lotnisk. Zgodnie z nim w 2012 roku na Okęciu ma być odprawianych 16 milionów pasażerów rocznie, w Krakowie 5,5 mln, we Wrocławiu 5 mln, w Chorzowie i Gdańsku po 4,5 mln, a w Poznaniu 3,5 mln. W przypadku Wrocławia i Gdańska pojawiły się wątpliwości, czy te prognozy nie są zbyt optymistyczne. Zdecydowanie poprawiła się za to ocena Warszawy, dzięki oddaniu do użytku Terminalu 2 na Okęciu.

Europejskie władze piłkarskie poszły nam na rękę, jeśli chodzi o budowę hoteli. Do tej pory wymagały, by powstały one w miastach goszczących Euro. Teraz mogą powstać nawet w odległości 150 kilometrów. Zdecydowanie ułatwia to przygotowania np. Chorzowowi, który będzie mógł zgłosić hotele znajdujące się na prawie całym Śląsku. Największy problem będzie z połączeniami drogowymi i kolejowymi między miastami. Jednak UEFA na razie większy nacisk kładzie na transport w miastach między lotniskami, hotelami a stadionami.

Mimo pozytywnych ocen UEFA utrzymała „bieżące raportowanie”, które wprowadziła po pokazaniu nam żółtej kartki w styczniu. Jej eksperci nadal będą przyjeżdżać do Polski praktycznie co tydzień.

Następne spotkanie komitetu sterującego odbędzie się 27 czerwca w Wiedniu. Mają być na nim omawiane kwestie związane z organizacją samej imprezy i przeprowadzona dyskusja na temat logo mistrzostw.

– To najlepszy dowód, że nie ma już zagrożenia odebrania nam Euro – uważa Olkowicz. – Przestańmy już o tym mówić. W piątek ten temat ani razu się nie pojawił.

Mimo takich zapewnień Polacy są zaniepokojeni stanem naszych przygotowań – wynika z sondażu GfK Polonia dla „Rzeczpospolitej”.

Prawie 60 proc. ankietowanych uważa, że istnieje niebezpieczeństwo odebrania nam Euro. Sceptycznie wypowiadają się też o tym, czy zdążymy do 2012 roku.

Nieco większymi optymistami jesteśmy, jeśli chodzi o budowę Stadionu Narodowego w Warszawie. Ponad połowa pytanych uważa, że powstanie na czas. Przeciwnego zdania jest 44 proc. ankietowanych.

53 proc. Polaków nie wierzy, że zdążymy z przygotowaniami– wynika z sondażu GfK Polonia dla „Rz”. Telefoniczne badanie przeprowadzono 17 kwietnia na próbie 500 dorosłych osób.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora j.strozyk@rp.pl

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!