Czy będą ciche porozumienia PO z singlami?

Komołowski, Cimoszewicz, Borowski mogą nie mieć konkurencji z PO w wyborach do Senatu

Aktualizacja: 29.04.2011 01:03 Publikacja: 28.04.2011 21:28

Longin Komołowski

Longin Komołowski

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

Politycy Platformy rozważają pomysł "cichego" poparcia niezależnych kandydatów do Senatu. – Chodzi o Longina Komołowskiego, Włodzimierza Cimoszewicza i Marka Borowskiego – mówi "Rz" polityk PO.

"Ciche" poparcie polegałoby na niewystawianiu kontrkandydatów w ich okręgach. Takie kalkulacje umożliwia nowa ordynacja wyborcza. Senatorowie będą wybierani w 100 jednomandatowych okręgach. Jeśli jest dwóch mocnych kandydatów, którzy mają podobny elektorat (np. z PO i niezależny), mogą przegrać z trzecim, nieco słabszym w okręgu (np. z PiS).

– PO w wyborach do Senatu opłaca się rezygnować ze startu tam, gdzie wiadomo, że i tak nie wygra. A wycofując się, może pomóc innemu kandydatowi w pokonaniu np. PiS – tłumaczy dr Jarosław Flis, socjolog z UJ. – Tak jest w okręgu Włodzimierza Cimoszewicza.

– On pewnie i tak wygra, a takie porozumienie ułatwiłoby nam współpracę w przyszłości. Jest teraz rozsądnym senatorem – podkreśla nasz rozmówca z PO.

Cimoszewicz ma dobre relacje z tą partią. 5 kwietnia wspólnie z posłem Platformy Robertem Tyszkiewiczem (obaj zostali wybrani z Podlasia) przedstawili wspólny projekt rozwoju regionu Puszczy Białowieskiej.

– Cenię go jako polityka. Jestem za tym, by w jego okręgu nie wystawiać naszego kandydata – mówi "Rz" Tyszkiewicz. Natomiast Cimoszewicz nie chciał rozmawiać na temat ewentualnych porozumień z PO. Podobnie reaguje poseł niezależny Longin Komołowski, bliski współpracownik nieżyjącego Macieja Płażyńskiego. Mówi tylko, że zamierza kandydować ze Szczecina. – Będę się starał zdobyć mandat jako kandydat niezależny – dodaje.

Jak wynika z informacji "Rz", Platforma miała mu zaproponować, by wstąpił w jej szeregi. Jednak Komołowski woli pozostać niezależny. Teraz PO zastanawia się, czy w takiej sytuacji udzielić mu "cichego" poparcia. Z własnego komitetu zamierza także kandydować Marek Borowski (teraz jest członkiem trzyosobowego koła SdPl w Sejmie). – Prawdopodobnie będę się ubiegał o mandat z okręgu warszawsko-praskiego. Oczywiście, byłbym zadowolony, gdyby poparło mnie i SLD, i PO. Ale na razie żadnych rozmów w tej sprawie nie prowadzę – zaznacza Borowski.

Andrzej Halicki, szef mazowieckiej Platformy, ewentualnej współpracy z Borowskim nie chce potwierdzić. – Sympatia to jedno, a rozmowy to drugie – dodaje.

Waldy Dzikowski, wiceszef Klubu PO, podkreśla, że ceni wszystkich trzech niezależnych polityków. – Ale jeszcze za wcześnie mówić o konkretnych rozdaniach – zastrzega. – Przy nowej ordynacji do Senatu liczy się tylko pierwszy na mecie, dlatego wybór kandydatów wymaga dużej rozwagi.

Politycy Platformy rozważają pomysł "cichego" poparcia niezależnych kandydatów do Senatu. – Chodzi o Longina Komołowskiego, Włodzimierza Cimoszewicza i Marka Borowskiego – mówi "Rz" polityk PO.

"Ciche" poparcie polegałoby na niewystawianiu kontrkandydatów w ich okręgach. Takie kalkulacje umożliwia nowa ordynacja wyborcza. Senatorowie będą wybierani w 100 jednomandatowych okręgach. Jeśli jest dwóch mocnych kandydatów, którzy mają podobny elektorat (np. z PO i niezależny), mogą przegrać z trzecim, nieco słabszym w okręgu (np. z PiS).

Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego