Do zeznań gen. Mariana Janickiego w prokuraturze dotarł RMF FM. Rzecznik BOR potwierdził jedynie fakt przesłuchania przełożonego.
Z informacji, które miał dostać on od podwładnych ma wynikać, że generał nerwowo przywoływał pilota i gestykulował podczas rozmowy.
Rozmowa Błasika z Protasiukiem to jeden z wątków, który Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie bada w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. W lutym tego roku "Gazeta Wyborcza" napisała, że jest świadek, który słyszał, jak tuż przed wylotem Błasik zwymyślał pilota. Miało chodzić o to, że Protasiuk nie chciał lecieć, bo nie miał informacji o pogodzie w Smoleńsku; generał sam miał meldować prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, że samolot jest gotowy do lotu.
W połowie marca prokuratorzy poinformowali jednak, że oględziny filmu z monitoringu lotniska, z 10 kwietnia 2010 r., nie ujawniły kadrów, z których można byłoby wysnuć wniosek o kłótni pomiędzy Błasikiem a Protasiukiem. Informacja nie została również potwierdzona w zeznaniach funkcjonariuszy BOR obecnych w tym dniu na lotnisku.