Lider opozycji wyliczył, że firmy z prywatnego sektora straciły co najmniej 400 mln dolarów z powodu przerwy w dostawie prądu.
W czwartek popołudniu prąd przestał płynąć do niemal wszystkich stanów Wenezueli - elektryczność była tylko w stanie graniczącym z Brazylią. Szpitale musiały zacząć korzystać z własnych generatorów.
- Wenezuela już naprawdę upadła - powiedział Guaido w rozmowie z CNN.
- Szpitale (w Caracas) nie świadczą usług. To najlepsze szpitale w kraju. Jeśli jesteśmy w stolicy, co dzieje się wewnątrz Wenezueli, gdzie nie ma, albo jest bardzo mało benzyny, regularnie dochodzi do przerw w dostawach prądu, brakuje podstawowych dóbr, a transport publiczny jest nieefektywny? Można powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że Wenezuela już upadła - powiedział Guaido.