W depeszy z 2008 r. ambasador Victor Ashe pisze, że „prezydent Kaczyński nie chce, żeby tarcza antyrakietowa stała się przedmiotem rozgrywki w Polsce, i jest gotów oddać sukces Tuskowi i Sikorskiemu za zawarcie porozumienia, byle tylko było zawarte".
Jednak, jak pisze Ashe, to szef MSZ miał kluczowe zdanie w sprawie negocjacji. Radosław Sikorski miał przekonać premiera, by zaostrzyć stanowisko w negocjacjach z Amerykanami, m.in. domagać się stałej obecności rakiet Patriot w Polsce. „Z wielu dobrze uplasowanych źródeł słyszeliśmy, że Sikorski systematycznie, jeśli nie fanatycznie, kontroluje przepływ informacji do Tuska o negocjacjach" – pisał ambasador. I dodał, że w rozmowie z nim 3 lipca premier Donald Tusk sam przyznał, iż w sprawie tarczy jest „w pełni zależny od swoich doradców", a Sikorski jest osobą, której ufa w tej kwestii niemal bezgranicznie.
Szef MSZ jest bohaterem także innych depesz. Jak podała „Gazeta Wyborcza", Sikorski miał powiedzieć podsekretarz stanu USA Pauli Dobriansky, że „Niemcy to koń trojański Rosji w Europie". Ujawniona przez WikiLeaks amerykańska depesza z 2008 r. dotyczy m.in. szczytu NATO w Bukareszcie. Mimo starań Polski nie objęto wtedy Ukrainy i Gruzji planem przygotowań do członkostwa w NATO. Zablokowały to kraje starej Europy, głównie Niemcy. To miało zirytować Sikorskiego. MSZ odmówiło komentarza w sprawie słów Sikorskiego.
Portal TVN24.pl podał z kolei, że w 2007 r. prezydent Lech Kaczyński zabiegał o zorganizowanie spotkania z Władimirem Putinem w rocznicę sowieckiej napaści na Polskę.