Incydent na Morzu Czarnym. Wielka Brytania: Nie ma się czym emocjonować

- Nie sądzę, by w tym incydencie było cokolwiek, czym warto byłoby się emocjonować - powiedział minister środowiska Wielkiej Brytanii George Eustice odnosząc się do zdarzenia ze środy, gdy na Morzu Czarnym Rosjanie mieli oddać strzały ostrzegawcze w kierunku brytyjskiego niszczyciela.

Aktualizacja: 24.06.2021 10:28 Publikacja: 24.06.2021 09:34

Incydent na Morzu Czarnym. Wielka Brytania: Nie ma się czym emocjonować

Foto: PAP/EPA/LPhot Ben Shread / BRITISH ROYAL

zew

W środę rosyjski resort obrony poinformował, że na wody terytorialne Rosji w pobliżu przylądka Fiolent na Półwyspie Krymskim (uznawane przez społeczność międzynarodową za ukraińskie wody terytorialne) wpłynął brytyjski niszczyciel HMS Defender. Rosja przekazała, że po ostrzeżeniu załogi patrol graniczny oddał strzały ostrzegawcze, a na trasie jednostki zrzucono cztery bomby odłamkowo-wybuchowe.

Londyn zaprzeczył tym doniesieniom. Brytyjski resort obrony oświadczył, że okręt Królewskiej Marynarki Wojennej dokonywał "nieszkodliwego przepływu przez ukraińskie wody terytorialne w zgodzie z prawem międzynarodowym". "Żadne strzały nie zostały skierowane w stronę HMS Defender i nie uznajemy twierdzenia, że na drodze jednostki zrzucone zostały bomby" - dodano w komunikacie, w którym zaznaczono, że Rosjanie przeprowadzali ćwiczenia artyleryjskie na Morzu Czarnym "i ostrzegli społeczność morską przed tą aktywnością".

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Wojsko
Czy pokolenie Z nas obroni? Oto wyniki badania
Wojsko
Manewry Zapad 2025. Co szykują Putin z Łukaszenką?
Wojsko
Czy kable i rury na dnie Bałtyku są bezpieczne? Trwa operacja "Zatoka"
Wojsko
Jacek Czaputowicz o relokacji amerykańskich wojsk. Trump „mógłby i może to zrobić”.
Wojsko
Gen. Roman Polko: relokacja Amerykanów z Jasionki to nie jest gest polityczny