Po zakończonych fiaskiem ubiegłotygodniowych rozmowach prezydenta i wiceprezydenta USA, Donalda Trumpa i J.D. Vance'a z z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, Stany Zjednoczone wstrzymały pomoc wojskową dla Ukrainy oraz – co potwierdził dyrektor CIA John Ratcliffe – przekazywanie informacji wywiadowczych temu państwu.
Trump, który deklaruje, że jak najszybciej chce doprowadzić do zakończenia wojny Rosji z Ukrainą, zarzucał Zełenskiemu, że ten nie jest gotowy na pokój. Później prezydent Ukrainy wyraził gotowość do negocjacji oraz do podpisania z USA umowy o eksploatacji ukraińskich surowców, zaprezentował także elementy, które jego zdaniem mogłyby stanowić pierwszą fazę zakończenia wojny.
Czytaj więcej
- Nie zgadzam się z polityką Wołodymyra Zełenskiego wobec Europy, wobec Polski - powiedział Mateusz Morawiecki (PiS) oceniając w rozmowie z RMF FM, że prezydent Ukrainy popełnił „gigantyczne błędy”. Zdaniem byłego premiera, Zełenski ma jeszcze czas, żeby wrócić do rozmów z USA. Morawiecki był też pytany, czy chciałby zastąpić Karola Nawrockiego i wystartować w najbliższych wyborach prezydenckich jako kandydat PiS.
Pomoc wojskowa dla Ukrainy wstrzymana. Co to oznacza?
Czy bez amerykańskiej broni i amunicji Ukraina będzie w stanie długo bronić się przed rosyjskimi wojskami? - Ukraina może się bronić przez jakiś czas - odparł pytany o tę kwestię w TVN24 wiceszef MON Cezary Tomczyk (PO). - Wystarczy spojrzeć na liczby. (...) Prawie połowa pomocy, która trafia do Rzeszowa, a później trafia na Ukrainę, pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. (...) Jeżeli Stany Zjednoczone powstrzymują tę pomoc materialną, która trafia na Ukrainę, to możemy sobie wyobrazić, jak wygląda sytuacja. Będziemy to mogli zobaczyć, w ciągu najbliższych tygodni siłą rzeczy zmniejszy się potencjał armii ukraińskiej, która dzisiaj dzielnie stawia czoła armii rosyjskiej - dodał.
Dopytywany o szczegóły wiceminister zaznaczył, że w żadnym obszarze pomocy dla Ukrainy Stany Zjednoczone nie mają monopolu. - Pomoc płynie z całego świata, ze wszystkich krajów NATO - podkreślił. - Ale na pewno jeżeli chodzi o obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową, brak dostaw jest ogromnym problemem dla Ukrainy - przyznał.