Brudne mundury i używana bielizna. Wojsko reaguje na skargi rezerwistów

Żołnierze rezerwy ciągle dostają przestarzałą broń i używane wyposażenie osobiste. Armia przyznaje, że do rezerwistów trafia ekwipunek drugiej kategorii.

Aktualizacja: 27.09.2024 06:35 Publikacja: 27.09.2024 04:30

Ćwiczenia żołnierzy rezerwy w 1 Lęborskim Batalionie Zmechanizowanym

Ćwiczenia żołnierzy rezerwy w 1 Lęborskim Batalionie Zmechanizowanym

Foto: 1 Lęborski Batalion Zmechanizowany

Trwają właśnie jesienne powołania na ćwiczenia rezerwy. W tym roku armia zaplanowała wezwanie do 200 tysięcy żołnierzy.

– Każdemu żołnierzowi należy się wyposażenie, bez wyjątku – mówi nam ppłk Marek Chmiel, rzecznik Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, który jest odpowiedzialny za zaopatrzenie żołnierzy w uzbrojenie i wyposażenie osobiste.

To reakcja na nasze pytania: czy żołnierz rezerwy powinien otrzymywać mundur czysty, wyprany, bez ubytków; buty nieuszkodzone, niezagrzybione, z wewnętrznymi wkładkami; oznaczenia stopni wojskowych i dopasowane do rozmiaru głowy hełmy? Bo wcześniej otrzymaliśmy zdjęcia, z których wynika, że takiego ekwipunku nie dostali rezerwiści wezwani do jednostki wojskowej na południu Polski. Jakiś czas potem te same fotografie pojawiły się na jednym z portali społecznościowych. Dodatkowo ktoś sfotografował zabrudzoną poduszkę, którą żołnierz rezerwy dostał do spania.

Czytaj więcej

Jak uatrakcyjnić aktywną rezerwę. Będzie bardziej podobna do służby terytorialnej WOT?

Operacja „Szpej” i codzienność żołnierzy

„Brudne mundury, używana bielizna, zniszczone i brudne buty, ponoć »ozonowane« bez wkładek” – usłyszeliśmy. Do tego hełm kevlarowy z przedłużonym resursem, ale niepasujący na głowę. Żołnierze nie dostali też dystynkcji wojskowych, które są przypinane rzepami do munduru.

Z publikowanych właśnie zdjęć z ćwiczeń organizowanych dla rezerwy przez różne jednostki wojskowe wynika, że otrzymują oni ciągle karabinki AKM. Ale rezerwiści mają też zajęcia strzeleckie z nowoczesnymi karabinkami Grot.  

O tym, że w armii ciągle jest z tym problem, pisaliśmy w poprzednich latach w „Rzeczpospolitej”, ale na początku roku Sztab Generalny WP ogłosił operację „Szpej”, czyli kompleksową wymianę wyposażenia osobistego żołnierzy, w tym tego, który trafia do rezerwistów.

Inspektorat Wsparcia przyznaje, że żołnierze otrzymują umundurowanie i ekwipunek II kategorii, czyli używane, a to wynika z tego, że zwykle ich szkolenie trwa kilka dni. Ale – zaznacza ppłk Marek Chmiel – są to przedmioty pełnowartościowe, czyste, po wykonanych zabiegach konserwacyjnych: czyszczeniu, praniu, dezynfekcji.

Czytaj więcej

Sztab Generalny zarządził operację "Szpej". Chodzi o wyposażenie żołnierzy

IWSZ: natychmiast wymieniono wadliwe buty

 Ppłk Chmiel dodał, że problem dotyczył zaledwie kilku żołnierzy, ale po ich interwencji nastąpiła wymiana obuwia. Powodem był ich zły stan techniczny. Ponadto żołnierze mieli otarcia stóp, bo buty były za małe. – Wymiana została zrealizowana, gdy taką informację otrzymał komendant regionalnej bazy logistycznej, który nakazał komendantowi wojskowego oddziału gospodarczego natychmiastową wymianę obuwia – dodaje Marek Chmiel. Odbyło się to tego samego dnia.  

Nasz rozmówca opisał proces czyszczenia używanego ekwipunku. – Każdorazowo po przyjęciu do magazynu od użytkownika buty są przekazywane do zakontraktowanej firmy zewnętrznej w celu wykonania usługi dezynfekcji – tłumaczy. I zaznacza, że ekwipunek został wydany rezerwistom bez uwag z ich strony, co potwierdza protokół. – Chciałbym zapewnić, że każde zgłoszenie dotyczące wadliwego wyposażenia jest rozpatrywane priorytetowo, a jego wymiana zostaje dokonana bezzwłocznie w oparciu o magazyny wymienne właściwe terytorialnie dla miejsca szkolenia żołnierzy rezerwy – zapewnia. Dodaje, że żołnierze rezerwy pasywnej są wyposażani w hełmy kompozytowe o przedłużonej normie eksploatacji w rozmiarze uniwersalnym, a każdy z hełmów posiada system regulacji wewnętrznej.

Dyscyplinarka, bo nie wydał naramienników

Osobną sprawą jest niewydawanie oznaczenia stopni wojskowych. Ppłk Chmiel informuje nas, że taką decyzję samodzielnie podjął kierownik punktu przyjęcia i wyposażania. – Zaistniała sytuacja jest niedopuszczalna i nigdy nie powinna mieć miejsca, a każdy żołnierz powinien być wyposażony zgodnie z rozdzielnikiem – dodaje.  

Dlatego szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych nakazał komendantowi 3 Regionalnej Bazy Logistycznej – poprzez komendanta 35 WOG – kontrolę. Jednocześnie zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne w stosunku do żołnierza, który nie dopełnił swoich obowiązków.

Trwają właśnie jesienne powołania na ćwiczenia rezerwy. W tym roku armia zaplanowała wezwanie do 200 tysięcy żołnierzy.

– Każdemu żołnierzowi należy się wyposażenie, bez wyjątku – mówi nam ppłk Marek Chmiel, rzecznik Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, który jest odpowiedzialny za zaopatrzenie żołnierzy w uzbrojenie i wyposażenie osobiste.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wojsko
Sondaż: Czy polska armia jest przygotowana do obrony kraju przed ewentualną agresją obcych wojsk?
Publicystyka
Marek Kozubal: Powódź to jednak nie jest wojna
Klęski żywiołowe
Powódź w Polsce. Test siły państwa i odporności społeczeństwa. Jak zarządzać chaosem?
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią