Na początku października, tuż przed wyborami parlamentarnymi, Ministerstwo Obrony Narodowej zgodziło się na wykorzystanie wojskowych cystern do transportu paliw na stacje Orlen. W dystrybutorach paliwa brakowało, co wynikało z dużego popytu, bo spółka utrzymywała wówczas niską cenę. Eksperci twierdzili, że cena jest celowo zaniżana przed wyborami zaplanowanymi na 15 października.
Z informacji, które uzyskaliśmy w MON, wynika, że decyzję o skierowaniu wojskowego sprzętu do transportu paliwa podjął ówczesny szef resortu Mariusz Błaszczak. Każdego dnia wykorzystywanych było od 9 do 25 jednostek sprzętu wojskowego o pojemności od 10,3 do 33 tys. litrów.
Orlen nie zapłacił armii za użyczenie cystern
Czy paliwowy gigant zapłacił za zaangażowanie wojska? „Sprzęt zgodnie z wnioskiem PKN Orlen użyczony był nieodpłatnie. Natomiast należy dodać, że dzienny uśredniony koszt funkcjonowania, przy wydzieleniu 25 cystern (22 pojazdy oraz trzy przyczepy cysterny), wynosi ok. 18,5 tys. zł. Uśredniony dzienny koszt wydzielania jednej cysterny na zabezpieczenie przewozu paliw dla ORLEN wynosi 840 zł” – odpowiedział nam wydział prasowy resortu obrony.
Czytaj więcej
Firmy zarządzające stacjami narzekają na duże zaburzenia cen diesla i benzyny, a nawet na zachwia...
Wyliczając ten koszt, wzięto pod uwagę: roboczogodzinę pracy kierowcy, dietę, koszt zakwaterowania, uśredniony koszt ON 6,09 zł za litr oraz zużycie paliwa na 100 km, a także wskaźnik kosztów eksploatacyjnych.