Wirtualne waluty drżą ze strachu, Trump zawiódł

Bitcoin słabo sobie radzi od czasu objęcia władzy przez nową administrację USA. Obiecana narodowa rezerwa krytowalut okazała się rozczarowaniem.

Publikacja: 11.03.2025 05:06

Obiecana narodowa rezerwa krytowalut okazała się rozczarowaniem.

Obiecana narodowa rezerwa krytowalut okazała się rozczarowaniem.

Foto: David Lombeida/Bloomberg

Notowania bitcoina spadły w poniedziałek rano do 80,1 tys. dol. Po południu sięgały 82,6 tys. dol., ale i tak były sporo niższe niż w piątek, kiedy przekraczały 90 tys. dol. Początek tygodnia przyniósł też spadki kursów wielu innych kryptowalut. Ether tracił ponad 1 proc. wobec niedzieli, xrp zniżkowała o blisko 3 proc., a solana i dogecoin po ponad 5 proc. Na rynku dawał o sobie znać wzrost awersji do ryzyka, a także rozczarowanie rezerwą kryptowalutową stworzoną przez prezydenta Donalda Trumpa. Nastrojów nie poprawiło piątkowe spotkanie w Białym Domu z przedstawicielami branży kryptowalutowej.

Czytaj więcej

Amerykańska rezerwa kryptowalut zamieszała na rynku

Zachowawcza postawa

Nadzieje na stworzenie narodowej rezerwy kryptowalut przez nową amerykańską administrację były jedną z przyczyn silnego wzrostu kursów wirtualnych walut od listopadowych wyborów prezydenckich do zaprzysiężenia Trumpa na drugą kadencję. Bitcoin zyskał wówczas ponad 50 proc., a 20 stycznia, w dniu inauguracji, ustanowił rekord ponad 109 tys. dol. Później doszło do przeceny. Notowania bitcoina wróciły na poziomy z listopada, ale w poniedziałek wciąż były wyższe o 19 proc. niż w dniu wyborów.

Nowa administracja Trumpa częściowo spełniła już nadzieje branży kryptowalutowej, stawiając na bardziej przyjazny reżim regulacyjny. Powołanie narodowej rezerwy kryptowalut okazało się jednak rozczarowaniem dla rynków. Początkowo Trump doprowadził do sporego zamieszania na rynkach, ogłaszając, że w skład rezerwy wejdą, oprócz bitcoina i etheru, kryptowaluty takie jak xrp, solana i cardano. To dało krótkotrwały impuls do zwyżek ich kursów, ale część analityków wskazywała, że rezerwa powinna skupiać się tylko na bitcoinie i nie obejmować mniej płynnych tokenów.

Czytaj więcej

Największa kradzież kryptowalut w historii. Hakerzy zaatakowali giełdę w Dubaju

W zeszłym tygodniu Trump podpisał rozporządzenie o stworzeniu dwóch rezerw kryptowalutowych – jednej bitcoinowej, a drugiej obejmującej inne tokeny. Obie mają się opierać na zasobach kryptowalut przejętych przez władze USA m.in. od przestępców. Rozporządzenie dopuszcza powiększanie rezerwy bitcoinowej poprzez zakupy, ale ma się to odbywać w sposób „neutralny budżetowo”, aby „nie obciążać podatników”. Rezerwa innych kryptowalut będzie powiększana jedynie w wyniku konfiskat tokenów przestępcom. Obecnie w rękach rządu USA znajdują się bitcoiny warte łącznie około 17,5 mld dol. oraz inne kryptowaluty wyceniane na około 400 mln dol.

– Celem rezerwy bitcoinowej jest rozsądne zarządzanie wartością. Celem zbioru innych kryptowalut jest odpowiedzialne zarządzanie nimi – stwierdził David Sacks, prezydencki pełnomocnik ds. kryptowalut.

To, że władze USA będą powiększały rezerwę bitcoinową w tak ostrożny sposób oznacza, że jej stworzenie nie doprowadzi do wzrostu popytu na kryptowaluty, na jaki liczyli wcześniej inwestorzy.

– Rynek uznał piątkowy szczyt kryptowalutowy w Białym Domu za rozczarowujący. Główne kryptowaluty traciły po tym, gdy okazało się, że długo oczekiwana rezerwa będzie głównie trzymała kryptowaluty, które rząd już posiada – wskazuje Jeff Mei, dyrektor operacyjny giełdy BTSE.

Czytaj więcej

Kryptowaluty: ostrzegam przed wpuszczaniem ryzyka do banków

– Inwestorzy są nastawieni racjonalnie „byczo” co do kwestii takich jak łagodniejsza polityka Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), ale inne czynniki są bardziej zniuansowane lub negatywne – uważa Ari Paul, założyciel spółki BlockTower Capital.

Okazja do zakupów?

Liczony przez CMC Kryptowalutowy Indeks Chciwości i Strachu wynosił w poniedziałek 17 pkt. Oznaczało to, że na rynku wirtualnych walut panował „ekstremalny strach”. W dniu inauguracji Trumpa wynosił 58 pkt, co odpowiadało poziomowi neutralnemu, a w grudniu dochodził do 87 pkt, co oznaczało, że na rynku panuje „ekstremalna chciwość”. Na kiepskie nastroje na rynku wskazuje również choćby to, że od początku lutego inwestorzy wycofali 4,4 mld dol. netto z amerykańskich ETF-ów inwestujących w bitcoina na rynku spotowym.

– Kurs bitcoina może w nadchodzących tygodniach spaść do przedziału 70–80 tys. USD. Dopiero wówczas, gdy zakończą się te wojny celne, a Fed wróci do cięcia stóp procentowych, kryptowaluty mogą wznowić zwyżki ku historycznym szczytom – prognozuje Mei.

Notowania bitcoina spadły w poniedziałek rano do 80,1 tys. dol. Po południu sięgały 82,6 tys. dol., ale i tak były sporo niższe niż w piątek, kiedy przekraczały 90 tys. dol. Początek tygodnia przyniósł też spadki kursów wielu innych kryptowalut. Ether tracił ponad 1 proc. wobec niedzieli, xrp zniżkowała o blisko 3 proc., a solana i dogecoin po ponad 5 proc. Na rynku dawał o sobie znać wzrost awersji do ryzyka, a także rozczarowanie rezerwą kryptowalutową stworzoną przez prezydenta Donalda Trumpa. Nastrojów nie poprawiło piątkowe spotkanie w Białym Domu z przedstawicielami branży kryptowalutowej.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Waluty
Wyprzedaż złotego. Dolar i euro mocno w górę
Waluty
Złoty słabnie. Dolar i euro odrabiają straty
Waluty
Złoty pokazuje moc. Dolar coraz słabszy
Waluty
Rubel mile widziany w bankach USA. Trump wsparł słabą rosyjską walutę
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Waluty
Euro i złoty mocno w górę