Aktualizacja: 10.03.2025 02:32 Publikacja: 03.01.2024 16:57
Foto: Adobe Stock
Po wtorkowej przecenie naszej waluty można było sobie zadawać pytania, czy nie jest to przypadkiem początek większej korekty notowań. Takie pytania można było stawiać jeszcze w środę rano, kiedy nasza waluta notowała niewielkie zmiany. Po południu jednak wróciliśmy do umocnienia złotego.
Do euro złoty umacniał się o około 0,4 proc. i wspólna waluta po południu kosztowała 4,35 zł. Dolar był wyceniany na 3,98 zł, chociaż w ciągu dnia naruszył on nawet okrągły poziom 4 zł. Warto przy tym zwrócić uwagę, że w środę warunki do tego, by nasza waluta się umacniała, wcale nie były jakieś bardzo sprzyjające. Na globalnym rynku nadal bowiem umacniał się dolar, a na giełdach panowały raczej słabe nastroje. Na razie więc złoty dzielnie się broni przed presją sprzedających. Trzeba jednocześnie pamiętać, że to jeszcze nie koniec emocji na dzisiaj. Wieczorem poznamy zapiski z ostatniego posiedzenia Fedu, które mogą wprowadzić nieco zamieszania rynkowego.
Złoty nadal pozostaje mocny. Dzisiaj jego losy mogą jednak zależeć od danych z amerykańskiej gospodarki.
Największe banki USA zaczęły proponować inwestorom instrumenty pochodne powiązane z rublem. Bezwartościowe dotąd rosyjskie obligacje korporacyjne też wracają na rynek.
Na rynku walut w ostatnich dniach doszło do prawdziwego odwrotu od amerykańskiej waluty.
Mimo fiaska rozmów dotyczących zawieszenia broni w Ukrainie inwestorzy nie stracili optymizmu.
Suzuki to nie tylko cenione samochody i motocykle, ale też i wielokrotnie nagradzane silniki zaburtowe. Dział Marine japońskiej marki obchodzi okrągłe urodziny.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił powołanie narodowej rezerwy kryptowalut. Wirtualne waluty bardzo mocno zyskiwały w niedzielę, ale w poniedziałek ich kursy spadały.
Złoty nadal pozostaje mocny. Dzisiaj jego losy mogą jednak zależeć od danych z amerykańskiej gospodarki.
Największe banki USA zaczęły proponować inwestorom instrumenty pochodne powiązane z rublem. Bezwartościowe dotąd rosyjskie obligacje korporacyjne też wracają na rynek.
Na rynku walut w ostatnich dniach doszło do prawdziwego odwrotu od amerykańskiej waluty.
Rozmawiając o Ukrainie, Rosja i Stany Zjednoczone grają o coś zupełnie innego. Pierwszym i najważniejszym celem Donalda Trumpa jest zbudowanie nowych relacji atlantyckich, a nie „porzucenie strategiczne” Europy, o którym tyle się ostatnio mówi. Zakończenie wojny na Ukrainie jest celem pobocznym, a rozmowy z Rosją narzędziem wymuszającym mobilizację sojuszników – analizuje Marek Budzisz, ekspert think tanku Strategy & Future.
Droga do poprawy dochodów najsłabiej sytuowanych Amerykanów wiedzie przez przygotowanie ich do wymagań współczesnego rynku pracy. Jednak w zapowiedziach prezydenta brak programów, które podniosłyby ich kwalifikacje i poprawiły system edukacji.
W marcu powinniśmy osiągnąć tegoroczne maksimum inflacji na poziomie około 5,5 proc. Mimo tego i spadającej dynamiki płac perspektywy dla popytu wewnętrznego są optymistyczne - wynika z prognoz ekonomistów i ekspertów rynkowych dla „Rzeczpospolitej”.
Głośna uchwała SN w sprawie nadgodzin może mieć też nieoczywisty wpływ na teorię prawa, przynajmniej polskiego.
Warto zastanowić się, czy obecna administracja Stanów Zjednoczonych rzeczywiście posiada legitymację, aby pouczać inne państwa o wartościach i demokracji.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas