"Obiecałem, że udostępnię informację o tym, ile dostały podmioty ojca Rydzyka od Ministerstw. Słowa dotrzymałem na tyle, ile mogłem (o tym w dalszej części posta). Dostały prawie 19,5 mln zł. W sześć lat. Co tam, że polska Ochrona Zdrowia jest skrajnie niedofinansowana? Dajmy Rydzykowi!!! Serio, nie mam słów na to państwo. Nie dzierżę tego rządu" - czytamy w poście Rauhuta.
Nastolatek tłumaczy, że obietnicę spełnił częściowo, gdyż cztery Ministerstwa: Klimatu i Środowiska, Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Obrony Narodowej oraz Sprawiedliwości, nie udostępniły mu informacji publicznej. Rauhut podejrzewa, że to z tych resortów popłynęło najwięcej pieniędzy do fundacji redemptorysty.
"Wyślemy ponaglenia. Jeśli w dalszym ciągu nie dostanę odpowiedzi, mogą spodziewać się wezwania do sądu." - zapewnia Rauhut.
- Zaczęło się od złożenia wniosku o udostępnienie informacji publicznej. Chciałem dowiedzieć się od fundacji Lux Veritatis, w której zarządzie zasiada ksiądz Tadeusz Rydzyk, ile pieniędzy dostawała od 2016 r. do czerwca 2021 r. od Skarbu Państwa. Fundacja wysłała w odpowiedzi tylko co drugą stronę oświadczeń (majątkowych - red.). Nie byłem tym usatysfakcjonowany i wysłałem ponaglenie, żeby fundacja wysłała mi kompletną odpowiedź na moje pytanie. Fundacja odpowiedziała mi, że - według nich - informacja o którą wnioskuję nie leży w interesie publicznym. Dopiero w tym momencie wkroczyliśmy z ojcem Tadeuszem Rydzykiem na drogę sądową - poinformował aktywista w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem zarejestrowanej w podcaście rp.pl.