Zakłady grupy w obu krajach zamknięto 17 marca, aby wysprzątać je i wprowadzić w nich dostateczne rozwiązania w zakresie higieny, by mogły wznowić pracę gwarantując ochronę pracowników. Według związku zawodowego CFE-CGC „powrót działalności będzie bardzo częściowy, w formie testowania niektórych operacji uważanych za istotne albo aby dotrzymać terminów dostaw niektórym klientom”.
W Tuluzie ok. 10 proc. załogi, jakieś tysiąc osób ma przystąpić do montowania samolotów z rodziny A320, A330 i A350, a także w ośrodku wydawania samolotów klientom. Ekipy będą pracować na zmianach po 6 godzin, aby nie dochodziło do spotkań z innymi grupami i aby było dość czasu na wysprzątane stanowisk pracy i szatni. Lewicowy CGT uważa, że za wcześnie zaproponowano ochotnikom powrót do pracy.