Powodem podwyżki, która wyniesie od 17 do 37 proc., jest według komunikatu Kolei Ukraińskich spadek popytu na te podróże. Ale i fakt, że spółka więcej musi zapłacić za energię, paliwo i utrzymanie infrastruktury oraz części zamiennych do lokomotyw. Z powodu utrzymywania sztucznie zaniżonych cen ukraiński przewoźnik stracił w 2024 roku 18 mld hrywien - informują Koleje Ukraińskie.
O ile więcej trzeba będzie zapłacić
Bilet na pociąg pospieszny z Kijowa do Warszawy, po uwzględnieniu obowiązujących zniżek, kosztował dotychczas od 19 do 45 euro. Teraz wszystkie zniżki na podróże do Polski i na Węgry mają być cofnięte.
A ceny biletów do Polski wzrosną o 20-27 proc. w wagonach I klasy Intercity, a w wagonach sypialnych podrożeją o 9-27 proc. Ale na trasach najbardziej popularnych, jak np. Kijów-Warszawa, trzeba będzie zapłacić aż o 37 proc. drożej. Z kolei podróżujący z Kijowa do Budapesztu muszą się liczyć z wydatkiem większym o 17 proc. w wagonach sypialnych i o 21 proc. w wagonach z przedziałami.
Jak informują Koleje Ukraińskie w komunikacie, po „starych cenach” można kupić bilety do 31 stycznia, warunkiem jest skorzystanie z odpowiedniej aplikacji.
Obowiązujące do końca tego tygodnia zniżki Koleje Ukraińskie wprowadziły chcąc spopularyzować korzystanie z tego środka podróży, tak aby w mniejszym stopniu korzystać z transportu drogowego, który jest mniej bezpieczny.