Do zdarzenia doszło wczoraj 23 czerwca w porze obiadowej. Samolot pasażerski linii Enter Air z Poznania do tureckiej Antalyi wleciał w przestrzeń powietrzną Ukrainy na odległość około 20 km, pomimo posiadanej przez załogę wiedzy, że niebo nad Ukrainą jest zamknięte dla samolotów cywilnych od początku inwazji rosyjskiej, informuje agencja Unian.
Czytaj więcej
Przychody ponad miliard złotych po raz kolejny. I lepiej, niż rok temu, chociaż nadal na minusie. Przewoźnik wyraźnie wychodzi z zapaści spowodowanej pandemią COVID-19.
Agencja przypomina, że w zeszłym roku 24 lutego, w związku z rosyjską inwazją, Ukraina całkowicie zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla samolotów cywilnych. Wcześniej zakaz lotów obowiązywał od 2014 roku na części terytoriów okupowanych przez Federację Rosyjską na południu i wschodzie Ukrainy. Od 24 lutego niebo nad Ukrainą jest szczególnie niebezpieczne. Rosjanie atakują obiekty na Ukrainie swoimi rakietami, dronami i samolotami bojowymi.
Według samej linii lotniczej „samolot okrążał burzę i to słowaccy dyspozytorzy skierowali go na taką trasę”. I zapewnili, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami bezpieczeństwa.
Polska Agencja Lotnictwa Cywilnego potwierdziła incydent, zaznaczając, że piloci samolotu byli w kontakcie z kontrolerami ruchu lotniczego w Bratysławie, a w rejonie lotu panowała burza.