Katastrofa budowlana w Genui, gdzie runął wiadukt na autostradzie A10, mogłaby powtórzyć się w Polsce. Nad powstającym odcinkiem autostrady A1 w rejonie Częstochowy trzeba będzie rozebrać dwa wiadukty, dopiero co wybudowane. Kontrola Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) wykazała, że zastosowany tam beton nie spełnia wymaganych norm wytrzymałościowych. Wykonawcą inwestycji jest włoska firma Salini, która w maju tego roku została wyrzucona z budowy obwodnicy podwarszawskich Marek za opóźnianie prac. Włosi mieli przedstawiać ekspertyzy, że z wiaduktami wszystko jest w porządku, a beton z czasem „dojrzeje" do wymaganej normy. Jednak według GDDKiA niedotrzymanie wymogów groziłoby pękaniem konstrukcji.

Zagrożenie katastrofą
Mosty w Polsce są w kiepskiej kondycji. Przeprowadzona dwa lata temu kontrola NIK wykazała, że obiekty znajdowały się w złym stanie technicznym, bo nie przeprowadzano tam remontów ani nie zabezpieczano pieniędzy na ten cel. Przeprowadzone oględziny 339 obiektów mostowych wykazały, że w co trzecim nie były usuwane nawet uszkodzenia zagrażające bezpieczeństwu ruchu lub grożące katastrofą budowlaną.
W najgorszym, tzw. niepokojącym stanie, w którym obiekty mają zagrożoną trwałość eksploatacyjną (poniżej 3 pkt w skali 0–5) znajdowały się mosty oraz przepusty wbudowane na drogach gminnych. Na powiatowych udział takich obiektów wynosił od 35 do 90 proc., a na drogach wojewódzkich od 3,2 do 73 proc. Fatalnie oceniono także przeprowadzane przez zarządców dróg kontrole stanu technicznego: większość z nich przeprowadzała je nieprawidłowo.
– Kontrolę wszystkich mostów przeprowadzamy co roku, a co pięć lat ma ona szerszy charakter – mówi Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA. Efektem takich działań jest rozpoczęty w czwartek remont dwóch wiaduktów na autostradzie A4 w Katowicach i Chorzowie. Okazało się, że koroduje dylatacja. Prace na zamykanych na przemian jezdniach mają potrwać do listopada.