Ryanair przyjrzy się dokładnie siatce połączeń lotniczych w Wielkiej Brytanii i zapowiada, że zmniejszy ich liczbę nawet o 10 procent. Powód? Próba podniesienia przez rząd opłat ponoszonych przez linie lotnicze i pasażerów.
Ryanair nie jest zainteresowany wejściem na rynek zorganizowanych wakacji, choć jego konkurent w Wielkiej Brytanii, easyJet Holidays, coraz lepiej sobie na nim radzi. Przewoźnik przyznaje, że jest zadowolony z podpisanych ostatnio umów z internetowymi biurami podróży.
Michael O’Leary, prezes Ryanaira nie ukrywa, że wprawdzie Boeingi są dla jego linii najlepszymi maszynami, to ma z nimi kłopoty. — Są niechlujnie posprzątane — mówi.
Jaka jest tajemnica marketingowa największej linii lotniczej Europy, Ryanaira? Zła prasa. Bo, jak mówi prezes Michael O’Leary, negatywne publikacje sprzedają bilety w jego linii lotniczej lepiej, niż te dobre.
Pokazaliśmy poprzedniemu rządowi plany, w jaki sposób Lotnisko Chopina można rozbudować. Niestety, nikt wtedy nie był tym zainteresowany – mówi „Rzeczpospolitej” Michael O’Leary, prezes Ryanaira.
Ponieważ na rynku brakuje samolotów, oferta Ryanaira w tym roku będzie ograniczona. To przełoży się na gorszy wynik finansowy przewoźnika, spowoduje też wzrost cen biletów - twierdzi prezes Michael O’Leary.