Szybki wzrost liczby satelitów i kosmicznych odpadów może wkrótce sprawić, że niska orbita okołoziemska przestanie nadawać się do użytku. Rośnie ryzyko kolizji.
Europejska misja Proba-3 wystartowała z Indii. W przestrzeń poleciał prawdziwie pionierski system, a polscy naukowcy w tym przedsięwzięciu odegrają istotną rolę.
Jeszcze w 2010 roku po orbicie okołoziemskiej krążyło około 1 tys. satelitów, natomiast obecnie liczba ta wzrosła do ponad 10 tys. Do 2030 roku na orbicie może być już 58 tys. obiektów tego typu. Naukowcy widzą w tym zagrożenie dla atmosfery.
Pierwszy na świecie satelita z drewna został we wtorek wystrzelony w przestrzeń kosmiczną. Japońscy naukowcy chcą zbadać, na ile taki materiał można wykorzystać w eksploracji Księżyca i Marsa, np. do budowy baz.
Apple wydał 1,5 miliarda dolarów na zakup udziałów i pokrycie zadłużenia w firmie Globalstar, zajmującej się komunikacją satelitarną. Da to koncernowi możliwość dotarcia do każdego zakątka globu.
To wizjonerski ruch. Dzięki niemu polskie technologie dronowe i satelitarne będą mogły wyznaczać kierunki rozwoju na arenie międzynarodowej – zapowiada Wojciech Stawiarski, prezes Reakto.
Dostawca usług telekomunikacyjnych Intelsat poinformował 19 października o awarii satelity IS-33e. Kilka dni później potwierdzono, że doszło do rozpadu obiektu. Namierzono już kilkadziesiąt szczątków krążących po orbicie.
Pogarszająca się sytuacja na południu Polski sprawiła, że zdecydowano się na niecodzienny ruch – do monitoringu powodzi wykorzystano sieć satelitów polsko-fińskiej firmy Iceye oraz specjalny system monitoringu, który miał ruszyć dopiero w 2025 r.
Rakieta Elona Muska wyniosła na orbitę EagleEye, największego polskiego satelitę. Jest o co walczyć: globalny rynek kosmiczny dynamicznie rośnie, a jego wartość to już setki miliardów dolarów.