Projekt przedstawiono we wtorek w urzędzie kanclerskim w Berlinie. Pełnomocniczka rządu ds. kultury Claudia Roth i wiceminister spraw zagranicznych Anna Lührmann (obie z partii Zieloni) podkreślały jego wyjątkowe znaczenie.
„Jeszcze nigdy żaden naród nie zdecydował się na realizację takiego projektu we współpracy z innym narodem, uznając swoją historyczną odpowiedzialność za zbrodnie i za ich ofiary” – to z kolei cytat z udostępnionego również we wtorek planu ramowego projektu.
O różnych projektach upamiętnienia w centrum Berlina polskich ofiar niemieckich zbrodni w czasie drugiej wojny światowej mówi się od lat. Wcześniej stosowano roboczo nazwę „polski pomnik” (Polen-Denkmal).
Czytaj więcej
W ramach prowadzonego przez Kancelarię Prezydenta projektu upamiętniającego rodzinę Ulmów ratującą Żydów w czasie II wojny światowej, na lokomotywie pociągu relacji Przemyśl-Berlin pojawił się znaczący napis.
Ten projekt ma nazwę „Dom Polsko-Niemiecki. Pamięć. Spotkanie. Zrozumienie”. I jak sugerują dwa ostatnie słowa, ma szerszy zakres niż upamiętnienie ofiar nazistowskich Niemiec. Dom ma się też zajmować informacją o 1000-letniej historii związków polsko-niemieckich oraz edukacją.