W wyniku wybuchu, od którego doszło dwa lata temu w Bejrucie, ponad 200 osób zginęło, a 7 tys. zostało rannych. Przyportowa dzielnica zamieniła się w gruzowisko, a jej mieszkańcy do dziś odczuwają skutki dramatycznej katastrofy. Liban już wcześniej, bo od lat, pogrążony był jednak w głębokim kryzysie społeczno-gospodarczym. W populacji liczącej ok. 6,7 mln ludzi niemal połowa – aż 3,2 mln osób – potrzebuje pomocy humanitarnej. W kraju nie ma miesiąca bez przypadków przemocy czy alarmujących statystyk dotyczących stanu gospodarki. Wybuch w Bejrucie, pandemia, a także trwająca wciąż wojna w Ukrainie, która odcięła Bliski Wschód od dostaw żywności, sprawiły, że sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna.