Wstrząsy odczuli nawet mieszkańcy Dominikany, wschodniej części Kuby i Jamajki, ale z największym ciosem żywiołu musieli się zmierzyć Haitańczycy.
W niedzielę lokalne władze informowały, że w wyniku sobotniego trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,2 stopni w skali Richtera zginęły co najmniej 304 osoby, a setki ludzi wpisano na listę zaginionych. Z kolei liczba rannych już przekroczyła 1800 osób. W epicentrum tragedii znalazł się zachód kraju, a w szczególności miejscowości Les Cayes (około 55 tys. mieszkańców) i Saint-Louis du Sud (niespełna 60 tys. mieszkańców). W gruzach znalazło się też ponad 200-tys. miasto Jeremie w południowo-zachodniej części kraju.