Covidowa kontrrewolucja w Tunezji

Prezydent wyrzucił premiera i zawiesił parlament. Czy Tunezja, regionalny prymus w zakresie demokracji i pluralizmu, skazana jest na powrót do dyktatury?

Aktualizacja: 27.07.2021 09:23 Publikacja: 26.07.2021 18:37

W odpowiedzi na zawieszenie parlamentu przez prezydenta na ulice Tunisu wyszły tysiące ludzi

W odpowiedzi na zawieszenie parlamentu przez prezydenta na ulice Tunisu wyszły tysiące ludzi

Foto: AFPI FILES

Kais Saied prezydentem jest od niecałych dwóch lat. Wybory wygrał, prezentując się jako przeciwnik establishmentu. Teraz też wystąpił w tej roli. Przez kraj przetaczają się protesty wywołane marnymi skutkami polityki antycovidowej władz. Saied skorzystał z gniewu ulicy. Zdymisjonował szefa rządu Hiszama Maszisziego, ma go zastąpić nowy, zapewne zależny od prezydenta. Co najważniejsze Saied zawiesił parlament, niezwykle różnorodny jak na świat arabski – od mającej najwięcej posłów islamistycznej partii Nahda po kilka ugrupowań lewicowych.

Pozostało 86% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997