W ubiegłym miesiącu rosyjski sąd zatwierdził wniosek prokuratora o uznanie organizacji związanych z Nawalnym za ekstremistyczne, co w rezultacie zdelegalizowało je i uniemożliwiło jego sojusznikom udział we wrześniowych wyborach do niższej izby Dumy Państwowej.
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania oceniły orzeczenie sądu jako bezpodstawny cios w rosyjską opozycję.
Rosyjski regulator internetu Roskomnadzor ogłosił w poniedziałek, że rozpoczął blokowanie m.in. strony navalny.com, na wniosek prokuratora generalnego.
Stwierdzono, że strony te pomagają ruchom objętym sądowym zakazem rozpowszechniania propagandy i kontynuowania nielegalnej działalności.
Zespół Nawalnego ogłosił w mediach społecznościowych, że spodziewa się, iż władze wkrótce wezmą na celownik strony internetowe, które doradzają ludziom, jak głosować, aby spróbować odsunąć od władzy kandydatów rządzącej partii Jedna Rosja.