Groby zlokalizowano w ciągu trzech lat na terenie miejsc straceń w Kommunarce, dużym zalesionym obszarze na południowy-zachód od Moskwy. Jak przekazało Muzeum Gułagu, w okresie od 2 września 1937 r. do 24 listopada 1941 r. na terenie Kommunarki pochowano 6 609 osób, które zginęły z rąk NKWD.
- Dzięki odkryciu krewni ofiar, którzy przyjeżdżali tu zostawiać kwiaty, mogliby wreszcie dowiedzieć się, gdzie pochowano ich bliskich - powiedziała rzeczniczka muzeum Anna Stadinczuk.
- Krewni przyjeżdżali do tego lasu, zostawiając np. fotografie swych bliskich przypięte do drzew. Ale nikt nie wiedział, gdzie znajdują się groby, ponieważ tych informacji nie było w żadnych archiwach - dodała.
- Teraz, gdy wiemy gdzie spoczywają ciała możemy mówić o stworzeniu memoriału - zaznaczyła. Według niej, na terenie Kommunarki można teraz wytyczyć ścieżki i mieć świadomość, że nie będą one zbudowane nad ludzkimi szczątkami.
W latach 1937-38 w czasach "wielkiego terroru" na rozkaz Stalina stracono co najmniej 700 tys. osób, a miliony wysłano do obozów Gułagu.