Zjazd rodu Rodowiczów w Wilnie

Litewskie szlaki Maryli Rodowicz. Polsko-litewska rodzina odbudowała barokowy ołtarz w kościele Bernardynów

Publikacja: 14.08.2009 02:45

Zjazd rodu Rodowiczów w Wilnie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Gdybym otrzymywała takie honoraria jak Madonna, to odbudowałabym całe Wilno – mówiła Maryla Rodowicz, wyraźnie wzruszona po wyświęceniu ołtarza św. Dydaka.

Na ceremonię poświęcenia do Wilna przybyło kilkudziesięciu przedstawicieli rodu.

– Jesteśmy jedną rodziną i nieważne, że ktoś ma nazwisko Radaviczius, a ktoś Rodowicz. Wszyscy mamy wspólnych przodków – mówi główny inicjator tej akcji, wileński nauczyciel historii i wychowania obywatelskiego Żilvinas Radaviczius.

Spędził wiele czasu w archiwach, badając genealogię rodu. Stworzył drzewo genealogiczne sięgające 1491 roku i obejmujące 18 pokoleń. Obie gałęzie – i polska, i litewska – organizowały co prawda już wcześniej zjazdy rodzinne, z reguły jednak dotyczyły one krewnych z jednego kraju. Radavicziusowie w ubiegłym roku zrobili zjazd na Żmudzi, która jest kolebką całego rodu.

Jednak dopiero w czwartek doszło do wspólnego spotkania Rodowiczów i Radavicziusów. Po uroczystości w kościele bernardyńskim odbyła się uroczysta kolacja w pałacu hrabiów Tyszkiewiczów w Białej Wace pod Wilnem, który obecnie jest siedzibą Królewskiego Związku Szlachty Litewskiej.

– Czy czujecie się wspólną rodziną? – pytam Erimijusa Radavicziusa, menedżera jednej z wileńskich spółek. – To dopiero początek naszego spotkania. Większość gości z Polski widzę po raz pierwszy, więc trzeba się będzie bliżej poznać – odpowiada po litewsku. Przyznaje, że nie zna polskiego, ale, jak twierdzi, nie będzie z tym problemów: ktoś zna angielski, ktoś rosyjski. – Najważniejsze, że doszło do takiego spotkania – dodaje.

A doszło do niego dzięki pomysłowi Żilvinasa Radavicziusa, by odbudować ołtarz św. Dydaka w zniszczonym przez Sowietów kościele Bernardynów w Wilnie zwróconym zakonowi dopiero przed 15 laty.

– Jesteśmy rodem szlacheckim, a ludzie szlachetni powinni coś dawać innym – twierdzi. Inicjatywę bez wahania poparła Maryla Rodowicz. Późnogotycka bernardyńska świątynia była szkolnym kościołem jej mamy.

[wyimek]Drzewo genealogiczne dwujęzycznego rodu sięga końca XV wieku [/wyimek]

– Jestem stuprocentowym Wilniukiem. Wilno mam po prostu we krwi. Stąd pochodzą zarówno moja mama, jak i ojciec, który wykładał na Uniwersytecie Stefana Batorego. Dziadkowie mieli aptekę Pod Łabędziem, koło Ostrej Bramy. Urodziłam się już w Polsce, ale w mojej rodzinie tyle się zawsze mówiło o Wilnie, że gdy przyjechałam tu po raz pierwszy w 1984 roku, nie potrzebowałam mapy czy przewodnika. Po prostu znałam to miasto, jego uliczki z opowiadań rodziny – mówi piosenkarka.

Z pierwszego pobytu ma niewesołe wspomnienia: władze radzieckie nie zezwoliły jej wówczas na koncert w Wilnie. Obawiano się ponoć, że koncert gwiazdy z Polski, gdzie przed niespełna trzema laty zdelegalizowano “Solidarność”, może się łatwo przeistoczyć za sprawą miejscowych Polaków w antysowiecką demonstrację.

Występ przeniesiono w związku z tym do odległego o 100 kilometrów i prawie całkowicie litewskiego Kowna. Do miasta w ślad za piosenkarką udało się jednak sporo młodzieży polskiej z biało-czerwonymi flagami, skandowano patriotyczne hasła. Interweniowała milicja, aresztowano kilkanaście osób.

Tym razem gwiazda miała wystąpić w piątek na koncercie podczas I Światowego Zjazdu Wilniuków na placu Ratuszowym, w samym sercu wileńskiej Starówki. Do Wilna przywiozła swoich najbliższych: męża i najmłodszego syna Andrzeja. Odwiedzili między innymi cmentarz Bernardyński, na którym spoczywają pradziadkowie, dziadek i ciotka piosenkarki.

[i]Robert Mickiewicz z Wilna[/i]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=r.mickiewicz@rp.pl]r.mickiewicz@rp.pl[/mail][/i]

– Gdybym otrzymywała takie honoraria jak Madonna, to odbudowałabym całe Wilno – mówiła Maryla Rodowicz, wyraźnie wzruszona po wyświęceniu ołtarza św. Dydaka.

Na ceremonię poświęcenia do Wilna przybyło kilkudziesięciu przedstawicieli rodu.

Pozostało 93% artykułu
Społeczeństwo
Rosjanie świętują Dzień Jedności Narodowej, choć mało kto wie dlaczego
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Społeczeństwo
„Przełomowa" decyzja IKEI to efekt tego raportu? Historycy wskazali jeszcze inne niemieckie firmy
Społeczeństwo
"Brat" słowem roku brytyjskiego słownika Collinsa. Dlaczego?
Społeczeństwo
Wszystkich Świętych 2024. Znani ludzie, którzy zmarli w ciągu ostatniego roku
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Społeczeństwo
Zabraknie studentów z Białorusi? Uderza w nich Łukaszenko i polska biurokracja
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni