Organizatorzy mają nadzieję, że strajk kobiet – którego potwierdzonymi uczestniczkami są pracownicy przemysłu rybnego, nauczyciele, pielęgniarki i premier Katrín Jakobsdóttir – zatrzyma społeczeństwo, aby zwrócić uwagę na utrzymujące się w kraju zróżnicowanie wynagrodzeń ze względu na płeć oraz powszechną przemoc ze względu na płeć i przemoc seksualną.
Wydarzenie to będzie pierwszym całodniowym strajkiem kobiet od 1975 r., kiedy 90 procent islandzkich kobiet odmówiło pracy w ramach „kvennafrí” (dnia wolnego kobiet), co doprowadziło do kluczowych zmian, w tym do wyboru pierwszej na świecie kobiety na prezydenta kraju.