Reklama
Rozwiń

Sondaż: Europa zamyka szlabany graniczne. Polacy są „za”

Polska i Czechy, by zatrzymać nielegalną migrację, wznowiły kontrole na granicy ze Słowacją. Taką politykę popiera trzy czwarte Polaków – wynika z sondażu IBRiS.

Publikacja: 04.10.2023 03:00

Tymczasowe kontrole na granicy ze Słowacją wprowadzono w nocy z wtorku na środę. Na razie na 10 dni

Tymczasowe kontrole na granicy ze Słowacją wprowadzono w nocy z wtorku na środę. Na razie na 10 dni

Foto: Straż Graniczna

W ciągu ostatnich zaledwie dwóch tygodni polskie służby graniczne wyłapały przy granicy ze Słowacją aż 551 nielegalnych imigrantów, a w tym roku zjawisko nielegalnej imigracji na terenie Słowacji wzrosło o tysiąc procent – to powody, którymi szef MSWiA Mariusz Kamiński uzasadniał przywrócenie tymczasowych kontroli na granicy ze Słowacją. Podobną decyzję podjął też czeski rząd.

Uciąć szlak bałkański

Kontrolowane będą samochody – głównie busy i autobusy – wjeżdżające do Polski, bo właśnie przez nasz kraj, tranzytem, migranci przybywający nielegalnie z południa Europy kierują się do Europy Zachodniej – przede wszystkim do Niemiec. Straż Graniczna będzie kontrolowała aż 11 przejść granicznych – osiem drogowych, m.in. w Zwardoniu i Chyżnem, oraz trzy kolejowe (m.in. w Muszynie).

Czytaj więcej

Jan Zielonka: Tak umiera Europa. Populiści już nie chcą wychodzić z Unii, lecz próbują ją rozsadzić od środka

– Samochody będą typowane do kontroli wyrywkowo, każdy może się ich spodziewać, dlatego należy mieć przy sobie dokument tożsamości – wyjaśnia „Rzeczpospolitej” por. Anna Michalska, rzeczniczka KG Straży Granicznej.

Kontrole wprowadzono na 10 dni – tak przewiduje kodeks strefy Schengen – ale już wiadomo, że mogą zostać wydłużone o kolejne 20 dni, a taki stan może trwać maksymalnie dwa miesiące.

Gen. Tomasz Praga, komendant główny Straży Granicznej powiedział we wtorek sugestywnie, że na podstawie tych przepisów jeden kraj utrzymuje tymczasową kontrolę na granicach już siedem lat.

– Musimy skutecznie zablokować ten bałkański szlak – mówił Mariusz Kamiński, wskazując, że ochrona granic europejskich powinna należeć do całej UE, a nie tylko państw przyfrontowych. Skrytykował działania Frontexu jako nieskuteczne i nieadekwatne. Politykę KE, której pomysłem na poradzenie sobie z zalewem nielegalnych migrantów jest m.in. ich relokacja, nazwał „samobójstwem”.

– Europa tego nie wytrzyma – mówił Kamiński o liberalnym systemie azylowym państw UE, który tylko „przyciąga kolejne fale” uchodźców wysokimi świadczeniami socjalnymi.

Czytaj więcej

Europosłowie opozycji w PE: Rząd PiS stworzył mafię, Lech Kaczyński spaliłby się ze wstydu

W związku z ogromnym napływem nielegalnej imigracji szlakiem bałkańskim (ale i od strony Białorusi – przez Polskę i Litwę) wzmożone kontrole na granicach wewnętrznych Unii wprowadzili również Niemcy (na razie wyrywkowe), a od dłuższego czasu prowadzi je Austria.

73 proc. za kontrolami

Z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” i RMF wynika, że wprowadzenie kontroli na granicach wewnątrz państw UE, w tym Polski, aby zatrzymać falę imigrantów, popiera rekordowa liczba respondentów – aż 72,9 proc. ogółu badanych. Pomysł nie podoba się 16,9 proc. respondentów, a 10,3 proc. nie ma w sprawie zdania.

Zdecydowanie najwyższe poparcie kontrole mają wśród wyborców PiS (97 proc. głosujących na tę formację), ale i wyborcy opozycji w większości (66 proc.) wypowiadają się na ich temat pozytywnie.

Skala nielegalnego przemytu ludzi przybrała niespotykane dotąd rozmiary. Śląski Odział Straży Granicznej w tym roku zatrzymał już ponad pół tysiąca cudzoziemców, którzy dostali się do Polski ze Słowacji, w całym ubiegłym roku – 84 osoby.

W ciągu tylko jednej doby funkcjonariusze tego oddziału w przygranicznych powiatach złapali czterech przemytników i 140 nielegalnych migrantów – w grupach od kilku do 42 osób. Niemal wszyscy to Syryjczycy wiezieni busami na zachód Europy. Coraz częściej kierowcami są sami Syryjczycy mający np. niemieckie tytuły pobytowe.

Foto: Rzeczpospolita

– Kurierzy rekrutują się więc z grona tych, którzy zapewne w podobny sposób dostali się do krajów zachodnich, a teraz sami są angażowani do przewozu kolejnych osób – wskazują funkcjonariusze SG.

Migranci – i jest to normą – nie mają przy sobie żadnych dokumentów tożsamości, a jeżeli już – to sfałszowane. Ci łapani przy naszej południowej granicy posiadają jedynie dokumenty potwierdzające zezwolenie na czasowy pobyt na terytorium Słowacji.

Jak zaznaczają pogranicznicy, nielegalna imigracja zmieniła środki transportu. – Kiedyś cudzoziemców chowano w tirach z towarami, dziś jadą w busach, autach osobowych, licząc na to, że jawny transport nie zwróci uwagi służb.

Zdecydowana większość to nie uchodźcy, lecz migranci polityczni chcący w Niemczech czy innych krajach zachodnich polepszyć swój los.

Czytaj więcej

Afera wizowa. Kulisy zatrzymania Edgara K. "160 tys. zł łapówki od agenta CBA"

Przeważająca większość nielegalnych migrantów to mężczyźni. Na przykład na łącznie 52 ujętych jednej doby w woj. opolskim (pod koniec września m.in. w busie przy autostradzie) byli sami mężczyźni w sile wieku (mający od 18 do 50 lat).

Szybka odsyłka

Wszystkie państwa, w tym Polska, zaczęły efektywniej stosować zasady readmisji uproszczonej – a więc odsyłania w ciągu 48 godzin złapanych migrantów do kraju, z którego przybyli.

Największy problem będzie miała Polska, bo to jej autostradami do Niemiec kieruje się najwięcej cudzoziemców nielegalnie przedostających się do zachodniej Europy.

Polska „wypycha” złapanych cudzoziemców na Słowację. W sierpniu wydaliła 89 Syryjczyków, we wrześniu już 424 osoby, w tym 422 to Syryjczycy. Będzie ich więcej, bo objętych wnioskiem o przekazanie z Polski na Słowację we wrześniu jest już 588 nielegalnych migrantów.

Czytaj więcej

Będą kontrole na granicy ze Słowacją. MSWiA podjęło decyzję

– Rząd robi pokazówkę, żeby udowodnić, jak uszczelnia swoje granice. To będą kontrole wyrywkowe wybranych pojazdów, które mogą budzić podejrzenia. Bardziej zrobi to zamieszanie na granicy polsko-słowackiej, niż przyniesie konkretny efekt. Ponadto jest to psucie stosunków z naszymi bliskimi sąsiadami – komentuje Wiesław Szczepański, przewodniczący sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. – Miałoby to sens, gdyby kontrole wprowadzono na granicy polsko-litewskiej, bo stamtąd najwięcej osób do nas dociera. A robimy kontrole kolejnego kraju unijnego, gdy ci ludzie wcale nie są przybyszami, którzy przekroczyli granicę po raz pierwszy na Słowacji – uważa poseł.

Społeczeństwo
Zawrotna kariera młodzieżowych słów roku
Historia
Archiwum we Lwowie ratowane przez Polaków
Społeczeństwo
Pogoda na Wigilię i święta pod znakiem śniegu? W tych rejonach Polski zrobi się biało
Społeczeństwo
Interwencja dziennikarza wstrzymała wyburzenie kamienicy, ale tylko na chwilę
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Społeczeństwo
IPN: Nawrocki jedno, a dyrektor oddziału drugie. Czy dr Michał Siedziako wróci do pracy?
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku