Instytut badawczy grupy banku Credit Suisse sporządził analizę branży zbrojeniowej i wydatków państwa na wojsko, nazywając 20 najsilniejszych armii świata. Autorzy wykorzystali sześć kryteriów oceny: liczba żołnierzy, liczba czołgów, samolotów bojowych, lotniskowców oraz łodzi podwodnych. Pod uwagę wzięto tylko konwencjonalny sposób prowadzenia działań i także wydatki poszczególnych państw na branżę zbrojeniową.
Na czele znalazła się armia amerykańska z arsenałem m.in. 1,9 tys. samolotów, 900 śmigłowców, 72 łodzi podwodnych i 20 lotniskowców. To dużo więcej aniżeli dysponują inne kraje. Do tego wydatki Waszyngtonu na wojsko w 2014 r wyniosły 610 mld dol. czyli więcej niż łącznie wydało dziesięć kolejnych krajów z rankingu.