Sztandarowy projekt rządu PO–PSL, jakim był „Program standaryzacji komend i komisariatów policji", został przygotowany „nierzetelnie, a jego realizacja była obarczona błędami" – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli w raporcie, który poznała „Rzeczpospolita".
Policyjne siedziby budowano, ale koszty były nawet o połowę wyższe niż przed uruchomieniem programu. Kosztowne materiały i meble trzeba było kupować od jednego producenta. A to wszystko w sytuacji, gdy policja od lat ledwo wiąże koniec z końcem.
Otwarta, łatwo dostępna i nowoczesna, ale skromna i bez przepychu – takich komend chcieli interesanci i policjanci. Mówili o tym w sondażu zleconym przez MSW na początku 2013 r., gdy planowano standaryzację budynków („Rzeczpospolita" opisała go jako pierwsza). Na program w latach 2013–2015 przeznaczono około 1 mld zł.
Wyśrubowane warunki
Cel był szczytny: poprawa komfortu obsługi i warunków pracy policjantów. Ale wykonanie budzi masę zastrzeżeń.
Program przygotowano i przyjęto bez konsultacji z zainteresowanymi, czyli policją.