Są nowe informacje ze śledztwa ws. wypadku komendanta głównego policji Marka Boronia na A1

Prokuratura zamknęła śledztwo, w którym badane były okoliczności wypadku drogowego komendanta głównego policji Marka Boronia.

Publikacja: 28.10.2024 13:16

Komendant główny policji nadinsp. Marek Boroń trafił do szpitala po tym, jak samochód, którym jechał

Komendant główny policji nadinsp. Marek Boroń trafił do szpitala po tym, jak samochód, którym jechał, dachował

Foto: Marcin Dobski/X

mat

Przypomnijmy, iż do wypadku doszło w sobotę 14 września. Komendant główny policji nadinsp. Marek Boroń jechał wraz z kierowcą na Śląsk, w okolice najbardziej dotknięte skutkami powodzi. Tego dnia padał rzęsisty deszcz. Na autostradzie A1 w rejonie Szałszy kierujący BMW X5 najechał na strugę wody, stracił panowanie i uderzył w bariery. Auto miało kilkukrotnie dachować. Tylko solidna konstrukcja i poduszki powietrzne, które „otuliły” jadących, ocaliły im życie (komendant wyszedł ze szpitala następnego dnia).

Jak pisała na łamach „Rzeczpospolitej” Grażyna Zawadka, śledztwo wszczęto pod kątem spowodowania wypadku – nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. To, czy ostatecznie zdarzenie zostanie uznane za przestępstwo, czy jedynie za wykroczenie, rozstrzygnąć miały opinie biegłych. – Obie opinie, z zakresu medycyny oraz dotycząca stanu technicznego pojazdu, powinny być gotowe do końca października – mówiła "Rz" Karina Spruś, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Czytaj więcej

BMW szefa policji bez ubezpieczenia. Po wypadku idzie do kasacji

Z jaką prędkością jechało BMW X5 komendanta głównego policji

Jak podaje portal tvn24.pl, aktualnie śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, która przejęła je od prokuratury niższego szczebla. Na miejscu wypadku – do którego doszło 14 września – dowody zabezpieczano pod nadzorem zastępcy prokurator rejonowej w Tarnowskich Górach, Magdaleny Lewandowskiej-Smerd.

Z informacji portalu wynika, że w poniedziałek prokuratura formalnie zamknie śledztwo w sprawie wypadku. - Nie doszło do żadnego złamania prawa, stąd decyzja o umorzeniu postępowania – przyznał rozmówca z prokuratury, zastrzegając anonimowość.

Decyzja o umorzeniu śledztwa ma być efektem analizy przez prokuratora dwóch dokumentów. Według rozmówców tvn24.pl z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji prędkość nieznacznie przekraczała 100 km/h. - Wypadek był efektem akwaplanacji (utrata przyczepności na mokrej nawierzchni – red.). Samochód najechał na kałużę, nawet doświadczony i szkolony kierowca nie był w stanie poradzić sobie z utratą przyczepności – stwierdził jeden z rozmówców z MSWiA.

Prokuratura potwierdziła Polskiej Agencji Prasowej, że prowadzone od kilku tygodni śledztwo w sprawie wypadku zostało umorzone. Policja będzie prowadziła postępowanie pod kątem wykroczenia.

Przypomnijmy, iż do wypadku doszło w sobotę 14 września. Komendant główny policji nadinsp. Marek Boroń jechał wraz z kierowcą na Śląsk, w okolice najbardziej dotknięte skutkami powodzi. Tego dnia padał rzęsisty deszcz. Na autostradzie A1 w rejonie Szałszy kierujący BMW X5 najechał na strugę wody, stracił panowanie i uderzył w bariery. Auto miało kilkukrotnie dachować. Tylko solidna konstrukcja i poduszki powietrzne, które „otuliły” jadących, ocaliły im życie (komendant wyszedł ze szpitala następnego dnia).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Materiał Promocyjny
Telewizor w inteligentnym, bezpiecznym domu
Dobra osobiste
Adam Bodnar pozywa Mateusza Morawieckiego. Chodzi o śmierć żołnierza na granicy
Prawnicy
Ewa Wrzosek zostaje w prokuraturze. Ujawnia, co zdecydowało
Praca, Emerytury i renty
Nowy dzień wolny od pracy? "Ucieszą się rodziny wierzące i niewierzące"
W sądzie i w urzędzie
Nowy dokument w aplikacji mObywatel 2.0. Dotyczy prawie 120 tysięcy osób