Za zajęcie pasa drogowego pobierane są opłaty. Ich wysokość jest zróżnicowana i zależy m.in. od tego, czy umieszczona instalacja to reklama. Jeśli tak, to Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad może zażądać wyższej opłaty. Tak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.
Sprawa zaczęła się od pisma, jakie przed świętami otrzymał Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego, od lubuskiego rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. GDDKiA przypomniała w nim o konieczności uzgodnienia z rejonem umieszczania świątecznych iluminacji w pasie drogowym oraz o obowiązku wniesienia opłat. Sprawa okazała się na tyle bulwersująca, że Komisja Wspólna Rządu i Samorządu poprosiła o jej wyjaśnienie kierownictwo Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.
– Czy dana iluminacja jest reklamą czy też nie, ocenia zarządca drogi, czyli w przypadku dróg krajowych właściwy rejon GDDKiA – wyjaśnia Tomasz Żuchowski, wiceminister infrastruktury i budownictwa.
W opinii resortu nie każda taka świąteczna dekoracja będzie traktowana jak reklama.
– Jeżeli na danej dekoracji, światełkach czy bombkach umieszczonych w pasie drogowym nie widnieje np. logo firmy lub oznaczenie jakiegoś towaru, to taka dekoracja nie może być uznawana za reklamę – wyjaśnia Tomasz Żuchowski.