Pierwsza dama nie zostanie na starość bez środków do życia. Kancelaria Prezydenta RP ma być płatnikiem składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe dla małżonka prezydenta RP, a gdy nie ma takiej osoby – innej osoby wskazanej przez głowę państwa.
Emerytura pierwszej damy nie będzie przesadnie wysoka – podstawę wymiaru składek ma stanowić kwota przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Zmiany mają objąć wszystkie małżonki prezydentów wybranych w wyborach powszechnych po 1990 r. Okres podlegania ubezpieczeniom będzie się wliczał do okresu pracy wymaganego do nabycia uprawnień pracowniczych. Taką poprawkę przyjęli posłowie na ostatnim posiedzeniu Sejmu, uchwalając nowelizację ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Przyznali tym podwyżki prezydentowi i samorządowcom.
Czytaj także:
W cieniu "Lex-TVN" w Sejmie podwyższono pensje polityków
Wynagrodzenie prezydenta będzie się składało z wynagrodzenia zasadniczego odpowiadającego 9,8-krotności kwoty bazowej oraz dodatku funkcyjnego odpowiadającego 4,2-krotności kwoty bazowej, co oznacza wzrost o 40 proc. w stosunku do obecnej wartości. Otrzyma ok. 25 tys. zł miesięcznie brutto.