Od prawie dwóch tygodni sądy administracyjne w Polsce, w tym Naczelny Sąd Administracyjny i Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, zostały wprowadzone ponownie w covidowy letarg. Jawne rozprawy zostały odwołane, a wizyty interesantów zawieszone. Czy to oznacza, że nic się w nich nie dzieje?
Absolutnie nie. Sądy administracyjne w Polsce nie zostały zamknięte, zmienił się tylko ich tryb pracy. W związku z narastającym zagrożeniem pandemią koronawirusa prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, a w ślad za nim prezesi wojewódzkich sądów administracyjnych wydali zarządzenia o zmianie organizacji pracy sądów. Głównym powodem była troska o zdrowie i życie nie tylko orzekających sędziów oraz pracowników, ale przede wszystkim obywateli, którzy w związku z toczącymi się sprawami pojawiali się w sądach. Mieliśmy coraz więcej przypadków zachorowań na koronawirusa, a z danych służb sanitarnych wynikało, że niektóre z nich wynikały z kontaktów w salach rozpraw. Niestety, okazało się, że pomimo bardzo ostrego reżimu sanitarnego wprowadzonego w sądach administracyjnych nie udało się uniknąć zakażeń.