Mariusz Ulman od ponad 20 lat orzeka w Wydziale Karnym Sądu Rejonowego w Nysie. Od lat angażuje się także w edukację prawną dzieci i młodzieży, a także osób starszych – prowadzi dla nich zajęcia. Część osób, które uczestniczą w tych zajęciach zadaje sędziemu pytania, na które niełatwo odpowiedzieć, np. dotyczące polityki azylowej polskiego rządu w kontekście praw człowieka. - Skoro władza zdecydowała się chociażby na wprowadzenie tzw. ustawy azylowej, która łamie prawa człowieka i narusza polską konstytucję, to jak edukować młodzież w tym zakresie? - pyta sędzia.
Czytaj więcej
Sejm uchwalił w piątek wieczorem ustawę wprowadzającą możliwość czasowego (na 60 dni) i terytorialnego ograniczenia przyjmowania wniosków o ochronę międzynarodową.
Sędzia Mariusz Ulman: Minister Bodnar nie tylko milczał, ale niestety zagłosował za ustawą azylową
- Kiedy po wyborach 2023 roku nastąpiła zmiana władzy, a ministrem sprawiedliwości został Adam Bodnar, można było mieć nadzieje, że wszystko wejdzie na prawidłowe tory. Bo to – wydawać by się mogło – wymarzony kandydat na stanowisko ministra: prawnik, przez lata Rzecznik Praw Obywatelskich, osoba, dla której tak ważne były prawa człowieka. Niestety, okazało się inaczej – mówił sędzia Ulman.
Jak twierdzi, rozmawiał o tym z prawnikami z całej Polski. - I to nie jest tylko moje zdanie. Coraz więcej osób dostrzega, że chyba nie o to nam chodziło, nie o to walczyliśmy przez te lata – dodał.
- Powiem szczerze. Ta sprawa zabolała mnie najbardziej. Ustawa azylowa, kiedy przeszła przez Sejm, została mocno skrytykowana przez ekspertów i organizacje pozarządowe. Gdy trafiła do Senatu, bardzo mocno skrytykowało ją Biuro Legislacyjne Senatu, bo łamie polską konstytucję czy prawo unijne. I w tej sprawie minister Bodnar nie tylko milczał, ale niestety zagłosował za tą ustawą. Ustawą, która łamie prawa człowieka, w tym podstawowe prawo – do życia. Bo chodzi o cudzoziemców, którym zabrania się uciekać przed przemocą, przed prześladowaniami czy torturami i ratować własne życie – podkreślił Mariusz Ulman. - Praw człowieka nie można odkładać na półkę, a w przypadku ustawy azylowej tak to właśnie wygląda – uważa sędzia.