W najnowszej uchwale siedmioosobowy skład Izby Cywilnej Sądu Najwyższego orzekł, że prawo zatrzymania w sprawach frankowych nie przysługuje stronie, która może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony. Co dalej zatem z zatrzymanymi już spłatami długów między bankiem a frankowiczem?
Czytaj więcej
Prawo zatrzymania w sprawach frankowych nie przysługuje, gdy bank może skorzystać z potrącenia.
Frankowicze zaskarżyli prawo zatrzymania
— Liczni konsumenci, w stosunku do których sądy uwzględniły podniesiony przez bank zarzut zatrzymania, zaskarżyli to rozstrzygnięcie apelacją lub skargą kasacyjną. Mając na uwadze uchwałę II CZP 31/23 z czerwca br., powinni uzyskać korzystną dla siebie zmianę wyroku — wskazuje adwokat Marcin Szymański występujący po stronie frankowiczów.
— Teoretycznie możliwe jest jeszcze wniesienie skargi nadzwyczajnej przez uprawniony organ, np. prokuratora generalnego lub RPO, ale musiałyby być wykazane przesłanki wymagane przy tej skardze, co byłoby również trudne. A k.p.c. nie przewiduje innej możliwości wzruszenia takiego orzeczenia — dodaje Szymon Kowalczyk, adwokat.
Frankowicze powinni myśleć o ugodzie lub potrąceniu
— Pozostali frankowicze powinni rozliczyć się z bankiem potrąceniem i w ten sposób zaspokoić roszczenie banku, a jeśli przysługuje im „nadwyżka” wierzytelności, domagać się jej zwrotu lub dochodzić jej w drodze egzekucji — dodaje mec. Szymański.