Adam Bodnar wskrzesił komisje kodyfikacyjne. Na czele tej, która ma zająć się ustrojem sądownictwa i prokuratury staje pan. Wydaje się, że właśnie ta komisja będzie miała najwięcej pracy. Jest pan gotowy?
Jestem. Od co najmniej dwóch lat w społecznej komisji kodyfikacyjnej intensywnie pracowaliśmy nad projektami społecznymi, które zostały w ostatnich dniach wydane w formie książkowej. To bardzo ważne, że taka komisja powstała, bo potrzebujemy nowych założeń ustrojowych i dobrze, że minister sprawiedliwości to dostrzega. W ramach Iustitii przez ostatnie lata rozmawialiśmy z ludźmi na ulicach i festiwalach, wiem, że chcą oni sądów, którym będą mogli zaufać. Chcą mieć sądy otwarte na obywateli, a zamknięte przed politykami.