Uchwalona w piątek nowela Kodeksu postępowania cywilnego przewiduje (nowy art. 3671), że sąd rozpoznaje w drugiej instancji np. apelację w składzie jednego sędziego, a nie trzech jak to było przed covidem.
Z wyjątkiem spraw o prawa majątkowe, w których wartość przedmiotu zaskarżenia choćby w jednej z wniesionych apelacji przekracza milion złotych. Po drugie ilekroć ustawa przewiduje, że sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w składzie jednego sędziego, prezes sądu może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów "jeżeli uzna to za wskazane ze względu na szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy”. Z kolei przepis przejściowy przewiduje, że jeżeli na podstawie przepisów dotychczasowych do rozpoznania sprawy wyznaczono trzech sędziów, dalsze jej prowadzenie przejmuje sędzia wyznaczony jako sprawozdawca. Czynności dokonane przez sąd w składzie zgodnym z przepisami dotychczasowymi pozostają w mocy.
Nowela ta ma usunąć zamieszanie i opóźnienia w rozpoznawaniu spraw cywilnych, gospodarczych i pracowniczych jakie wywołała uchwała siedmiu sędziów Izby Pracy z 26 kwietnia br., kwestionująca jednoosobowe sądy w sprawach prowadzonych na podstawie Kpc. w drugiej instancji, wprowadzone w miejsce trzyosobowych składów na czas epidemii. Ta uchwała, przegłosowana przy trzech zdaniach odrębnych spowodowała niespotykane w sądach zamieszane, czy i jak mają się do niej stosować, część sędziów orzeka w składach jednoosobowych, inni występowali do prezesów sądów o poszerzenie składu do trzech sędziów, choćby ze względu na ryzyko podważenia wyroku jednego sędziego.
Czytaj więcej
Rozpoznanie odwołania w sprawie cywilnej przez jednego sędziego na podstawie procedury antycovidowej ogranicza prawo do sprawiedliwego procesu – orzekł Sąd Najwyższy.
Wojciech Łukowski, prezes Sądu Okręgowego we Wrocławiu, który godził się na takie poszerzenie składu sędziowskiego niemal z automatu na wniosek sędziego sprawozdawcy, mówi "Rzeczpospolitej", że nowela z pewnością uprości sytuację prawną, zniknie bowiem obawa o podważania wyroków z powodu jednoosobowego składu orzekającego. A on jako prezes będzie wydawał teraz zgody na szerszy skład, być może bardziej sprawdzając rangę danej sprawy, ale prezes ma ograniczone możliwości czasowe i będzie pewnie polegał na wnioskach sędziego referenta sprawy lub przewodniczących wydziałów.